Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

"Przyjaciele" z Facebooka

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

 


Back odebrała sobie życie w dzień Bożego Narodzenia. W ostatniej notce wprowadzonej na Facebook pisała: "Połknęłam wszystkie tabletki. Wkrótce umrę. Żegnam7.


 


Wiadomość tę przyjęto raczej chłodno. Kobietę oskarżano o to, że kłamie, że zakłóca spokój w świąteczny dzień, szuka rozgłosu. Ktoś ze stoickim spokojem stwierdził, że Simone ma prawo do decydowania o własnej śmierci.


 


17 godzin później policja wdarła się do mieszkania na Montague Street w Brighton. Simone Back nie żyła. Jej matka twierdzi, że nikt z jej internetowych znajomych nie zainteresował się stanem jej córki na tyle, by osobiście pofatygować się do jej domu.


 


Daily Mail, powołując się na wypowiedź przyjaciółki samobójczyni, pisze: "Wszyscy zachowywali się tak, jakby nic się nie działo, chociaż niektórzy z tych ludzi mieszkają w pobliżu Simone". Dodaje jednak, że część "przyjaciół" z odległych miejscowości błagała o podanie adresu i telefonu pani Back.


 


Nie był to pierwszy przypadek zawiadomienia o własnej śmierci na Facebooku. W ub. roku student Rutgers University, Tyler Clementi, wpisał notkę: "Skaczę z mostu. Wybaczcie". Wkrótce jego ciało wydobyto z rzeki Hudson.


 


(HP – eg)

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama