Kiedy setki nieżywych ptaków znaleziono w Yankton w Dakocie Południowej okoliczni mieszkańcy mieli pewność, że jest to kolejny niewytlumaczalny incydent, jakie ostatnio miały miejsce w różnych punktach świata. Okazało się jednak, że przynajmniej w tym konkretnym przypadku winę za śmierć 200 szpaków ponosi rząd.
Początkowo sądzono, że pomór spowodowały wyjątkowo niskie temperatury powietrza. Nie obyło się bez głosów o nadchodzącym końcu świata, dopóki miejscowa policja nie dostała telefonu od federalnego Departamentu Rolnictwa z wyjaśnieniem, że ptaki zostały umyślnie otrute, ponieważ załatwiały się do pojemników z paszą dla bydła, co groziło hodowlanym zwierzętom i farmerom zakażeniem bakterią. Zapewniono, że zdechłe ptaki nie stanowią zagrożenia dla zdrowia zwierząt i ludzi.
Dotychczas nie wyjaśniono innych przypadków masowej śmierci ptaków w Arkansas, Alabamie, Luizjanie, Kentucky, Kalifornii, we Włoszech i w Swecji. Przyczyny mogą być różne, od niskich tempertur, przez sztuczne ognie i kolizje ciężarówek, po zwykłe przeżarcie.
Dept. Rolnictwa przyznaje, że nie zawsze można jasno ustalić przyczyny śmierci. Agencja prasowa Associated Press podaje, że masowa śmierć zwierząt nie jest zjawiskiem rzadkim.
(KTIV – eg)








