Redakcja
Chicago (Inf. wł.) – Prokurator generalna Illinois Lisa Madigan zaapelowała w ubiegłym tygodniu do gubernatora Pata Quinna, by nie podpisywał ustawy znoszącej karę śmierci w naszym stanie.
Prokurator Madigan wyraziła przekonanie, że kara śmierci powinna być dostępna dla wymiaru sprawiedliwości, by mógł jej użyć w przypadku morderców, którzy popełnili wyjątkowo ohydne zbrodnie.
Madigan stwierdziła, że dzięki zastosowaniu testów genetycznych (DNA) przez laboratoria kryminalistyczne znacznie zmniejszyły się szanse pomyłkowego skazania na karę śmierci.
Legislatura stanowa zatwierdziła w styczniu ustawę likwidującą karę śmierci w Illinois. Gubernator Quinn znalazł się "między młotem a kowadłem" – naciskany przez przeciwników kary śmierci o podpisanie ustawy oraz przez zwolenników najwyższego wymiaru kary, by ustawy nie podpisywał.
Termin podpisania ustawy upływa 19 marca. W przypadku braku decyzji z strony gubernatora, ustawa automatycznie wejdzie w życie.
***
Również w ubiegłym tygodniu prokurator Madigan stwierdziła, że w Illinos nie ma prawa, które określałoby, czy lista właścicieli broni palnej powinna być jawna, czy utajniona. Prokurator dodała, że Legislatura stanowa powinna zatwierdzić odpowiednią ustawę regulującą tę kwestię.
Dopóki tego rodzaju ustawa nie wejdzie w życie, prokurator Madigan będzie popierała starania o ujawnienie nazwisk posiadających zezwolenie na broń palną.
Odtajnienia nazwisk domaga się agencja informacyjna Associated Press. W ubiegłym tygodniu prokurator Madigan stanęła po stronie AP stwierdziwszy, że lista nazwisk stanowi "informację publiczną" i powinna być ujawniona. Inne media poparły AP i prokurator Madigan. Stanowisku temu sprzeciwia się Policja Stanowa Illinois, która twierdzi, że ujawnienie nazwisk właścicieli broni byłoby naruszeniem ich prawa do prywatności. Sprawa została skierowana do sądu.
Sąd lub ustawa stanowa zadecydują, czy nazwiska posiadaczy broni zostaną udostępnione do wiadomości publicznej.
(ao)
