Fotografia amerykańskiego żołnierza z uśmiechem pozującego z zakrwawionym trupem afgańskiego cywila znalazła się wśród innych fotografii opublikowanych w niedzielę przez niemiecki dziennik Der Spiegel, mimo zabiegów armii USA, która usiłowała utrzymać je w sekrecie.
Obciążające fotografie są dowodem w procesie oskarżonych o zbrodnie wojenne pięciu żołnierzy z bazy Lewis-McChord w pobliżu Seattle.
Sąd wojskowy zarządził limitowany dostęp do fotografii. Część członków zespołu obrońców dostała kopie z zakazem ich rozpowszechniania. Nie jest jasne, kto przekazał kopie gazecie.
Na jednym ze zdjęć kapral Jeremy Morlock z Wasilla na Alasce (rodzinnej miejscowości Sary Palin – przyp red.) szczerząc zęby podnosi za włosy głowę afgańskiego cywila, zabitego 15 stycznia 2010 roku w prowincji Kandahar. Morlock jest oskarżony o to morderstwo.
Na innej fotografii, w takiej samej pozie , lecz bez uśmiechu, widnieje szeregowy Andrew Holmes z Boise w Idaho. Jego adwokat, Daniel Conway, utrzymuje, że chłopakowi kazano pozować do zdjęcia. Podkreśla, że ich dowódca, porucznik Roman Ligsay, był obecny przy tej "sesji fotograficznej". Ligsay powołał się na V poprawkę i odmawia udzielenia zeznań obciążających jego żołnierzy.
Trzecie zdjęcie, jakie ukazało się w niemieckiej gazecie, przedstawia trupy dwóch Afgańczyków opartych o słup. Tego rodzaju "pamiątki" żołnierze wymieniają między sobą niczym karty ze sportowymi idolami.
Rozważane przez sąd zbrodnie miały miejsce w styczniu, lutym i maju 2010 roku. Po pierwszym morderstwie, członek plutonu Adam Winfield za pomocą facebooku zawiadomił swoich rodziców, że jego koledzy zarżnęli jednego cywila, noszą się z zamiarem zabicia innych i ostrzegają go, by trzymał "gębę na kłódkę". Ojciec Winfielda przekazał wiadomość sierżantowi z Lewis-McChord. Nie podjęto w tej sprawie żadnych działań aż do maja, kiedy świadek w śledztwie narkotykowym powiadomił zwierzchników o śmierci cywilów. Winfielda oskarżono o udział w ostatnim morderstwie.
Tymczasem Morlock twierdzi, że autorem spisku był sierżant Calvin Gibbs z Billings w stanie Montana. Gibbs utrzymuje, że morderstwa były w pełni uzasadnione.
Morlock zeznał, że wspólnie z Holmesem bez powodu strzelali do Gula Mudina. Holmes mówi, że strzelał, ponieważ Morlock mu kazał. Wierzył, że Morlock dostrzegł prawdziwe zagrożenie.
Morlock przyznaje się do morderstwa, spisku i innych zarzutów. Godzi się na złożenie zeznań przeciw współoskarżonym żołnierzom w zamian za maksymalną karę 24 lat więzienia.
Jeden z jego obrońców, Geoffrey Nathan, mówi, że chociaż Morlock jest "fizycznie odpowiedzialny" za zbrodnie, to moralną odpowiedzialność za jego czyny ponoszą amerykańscy liderzy, którzy "prowadzą niepotrzebną wojnę".
Poza pięcioma żołnierzami oskarżonymi o morderstwo, siedmiu innych członków tego samego plutonu będzie odpowiadać za ubliżanie świadkom w śledztwie narkotykowym, używanie narkotyków, strzelanie do nieuzbrojonych farmerów i pocięcie nożem zabitego Afgańczyka.
(AP – eg)