Kraków bardziej niż którekolwiek polskie miasto jest powiązany ze Stanami Zjednoczonymi. Głównie dlatego, że jest stolicą regionu, skąd wywodzi się liczna Polonia. Podwawelski gród i jego mieszkańcy wielokrotnie okazywali szczególną wdzięczność Ameryce za jej udział w „krucjacie wolności”, która przywróciła Polsce niepodległość. Dziękując Polonii Kraków nadał honorowe obywatelstwo miasta prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwardowi Moskalowi. Ale przede wszystkim honorowe obywatelstwo królewskiego grodu za kluczową rolę w obaleniu komunizmu otrzymał prezydent Ronald Reagan, którego imieniem nazwano przed kilkoma laty niegdysiejszy plac Centralny w Nowej Hucie. Teraz na placu Reagana ma stanąć głaz-obelisk, upamiętniający dokonania 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Z taką inicjatywą wystąpił krakowski radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości, Stanisław Rachwał. Popierają go związkowcy z Solidarności.
“Pokonał imperium zła i przyczynił się do odzyskania naszej wolności. To wielki przyjaciel Polski i Solidarności” – napisał Rachwał. Radny ma już nawet upatrzony odpowiedni głaz, który po wyryciu na nim dedykacji stanąłby w sercu Nowej Huty na 101. urodziny Reagana, 6 lutego 2012 roku. Dlaczego głaz, a nie pomnik? Rachwał chce uniknąć zamieszania wokół konkursu architektonicznego na projekt pomnika, co w Krakowie bywa regułą. W mieście od miesięcy trwa np. spór o wygląd pomnika upamiętniającego płk. Ryszarda Kuklińskiego. Dlatego polityk PiS stawia na głaz. Stosowny kamień już znaleziono, należy tylko wybrać artystę, który kamień-obelisk przygotuje i wyryje na nim napis. Jaka będzie jego treść, jeszcze nie ustalono.
Radny Stanisław Rachwał znany jest ze swych proamerykańskich sympatii. W tym roku przeforsował już w radzie rezolucję upamiętniającą 100. urodziny Ronalda Reagana. I jak przyznaje, od czasu zmiany nazwy placu Centralnego w Nowej Hucie na plac Ronalda Reagana myśli o postawieniu tam czegoś, “co uczci tego wielkiego człowieka“.
Pomysł będzie musiała jeszcze zatwierdzić Rada Miasta. Sfinansują go prywatne osoby. Krakowska prasa lokalna, która pisze o projekcie, podaje, że część kosztów poniesie Polonia amerykańska, choć bliższych szczegółów na ten temat brak.
W Krakowie oprócz placu Ronalda Reagana jest też aleja Jerzego Waszyngtona prowadząca pod kopiec Kościuszki. Tę nazwę nadano jej w 1932 r., w 200. rocznicę urodzin pierwszego amerykańskiego prezydenta.
Wojciech Minicz








