Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 7 lipca 2025 04:39
Reklama KD Market

Bunt studentów

W czasie letnich wakacji tysiące studentów z całego świata korzysta z programu J-1 Visa, który zezwala na pracę przez 2 miesiące i podróżowanie po Stanach Zjednoczonych przez trzeci miesiąc. W założeniu mówi się o wymianie kulturalnej i poznawaniu Ameryki. Program jest całkiem dobry, pod warunkiem, że nie jest wykorzystywany przez pozbawionych skrupułów biznesmenów.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

 


W teorii studenci mogą zarobić wystarczająco dużo na miesięczną wycieczkę. Rzeczywistość nie zawsze pokrywa się z obietnicami firm, przez które załatwiali przyjazd do USA.


 


Wiza i wszystkie opłaty każdego ze studentów kosztowały 6 tys. dolarów. Z lotniska w Nowym Jorku wszystkich wysłano do Palmyra w Pensylwanii, gdzie mieli zapewnioną pracę w firmie Excel przy pakowaniu wyrobów Hershey.


 


Na studentów narzucono szybkie tempo pracy. Kamery obserwowały, kto zwalnia. Za skargi groziło zwolnienie. Studenci nie mogli szukać płatnych zajęć gdzie indziej, ponieważ ten zakład mieli wpisany w wizach. Do domu nie mogli wracać, bo nie mieli na dopłatę do biletu.


 


Na dodatek zmuszono ich do mieszkania w zakładowych pomieszczeniach, za co płacili więcej niż ich sąsiedzi. Razem z należnością za światło i gaz czynsz odliczano z czeków, pozostawiając ich bez oszczędności na podróże, tym bardziej na zwrot pieniędzy pożyczonych na przyjazd do USA.


 


W sobotę dwustu studentów, którzy mieli rozpocząć pracę na popołudniowej zmianie, i ci, którzy zeszli z pierwszej zmiany, pomaszerowali w stronę miasta wznosząc okrzyki w języku angielskim i we własnych językach.


 


Przy wejściu na teren zakładu przyłączyli się do nich przedstawiciele związków zawodowych. Kilku z nich, w tym Ricka Bloomingdale´a z AFL-CIO, aresztowano za blokowanie wjazdu do Exela.


 


Nie wiadomo, jak dalej rozwinie się sytuacja. Co stanie się ze studentami, którzy na pewno nie wywiozą z Ameryki dobrych wrażeń?


 


Hershey tłumaczy, że to wina kierownictwa Exela. Fundacja, która zarządza wizami J-1, Council for Educational Travel, twierdzi, że podjęła dochodzenie, lecz równocześnie podejrzewa, że ktoś studentów podburza.


 


Nie jest to całkiem wykluczone. Przy wysokim bezrobociu lokalnych mieszkańców musi razić fakt, że przyjmuje się studentów z zagranicy, gdy oni bezskutecznie szukają zatrudnienia.


 


(NoC – eg)

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama