Rozpoczęcie roku harcerskiego
Zarząd Obwodu ZHP Chicago zaprasza całą Rodzinę Harcerską, naszych przyjaciół i sympatyków, na uroczyste rozpoczęcie nowego roku harcerskiego w niedzielę, 11 września 2011r., w powiatowym lesie Bunker Hill Woods w Niles, Gaj #5. Początek o godz. 10:00 rano. Wjazd od ulicy Caldwell, między Devon i Touhy. Informacje: 847-647-7954.
“Przygody pod żaglami”
Kilka tygodni temu, dzięki inwencji i pomysłowości instruktorek zuchowych, do naszego ośrodka harcerskiego w północnym Wisconsin dobiła „łódź podwodna” “Dar Crivitz”, aby powitać zuchy przyjeżdżające na tegoroczne kolonie.
Program kolonii był bardzo, ciekawy i urozmaicony. Zuchy codziennie miały czas na majsterkowanie; pod pawilonem, gdzie odbywały się zajęcia, była wywieszona barwna wystawa makiet przygotowanych przez zuchy po gawędzie o portach... z różnych materiałów zrobione keje, żaglówki i jachty, liny, żagle, kawestany, stocznie, flora i fauna morska. Codziennie był śpiew, gry i zabawy, kąpiel w jeziorze, gawędy i opowiadania, wieczorne kominki. Na rozpoczęcie dnia przy porannym apelu zuchy z energią śpiewały piosenkę kolonii „Kto majtkiem na okręcie służy...” Potem kapitan okrętu wydawał rozkazy na „wypłynięcie” z portu, sumiennie przez zuchy powtarzane. Tym samym obrzędem kończył się każdy dzień. Bardzo im się też spodobała piosenka o statku „Zawisza” z białymi żaglami na masztach.
Każdy dzień na kolonii miał inny temat... Podczas dni pirackich zafascynowane zuchy słuchały opowieści o dziewczynce, która dołączyła do piratów i pływała po szerokim świecie, a w każdym porcie, do którego dobijali, zakładała nowe gromady zuchowe. Pozostawiła ze swoich podróży wielką skrzynię z cennymi skarbami – zuchy szukały, aż znalazły tę skrzynię, gdzie na samym dole wśród wielu pamiątek odkryły stary mundurek zuchowy. Jedną z ciekawszych przygód było przywitanie z Neptunem. Imponujący bóg morza z zaczarowanym trójzębem przemówił groźnym głosem do zuchów – na okres kolonii wypożyczył im trójząb i wytłumaczył, że jest on symbolem szczególnych cech, nad którymi zuchy muszą pracować – polskość, czystość i entuzjazm.
Był dzień „polski” – zuchy uczestniczyły w zaślubinach z morzem z generałem Józefem Hallerem i Błękitną Armią, a każdy zuch uroczyście wrzucał do „morza” własnoręcznie zrobiony pierścień z biało-czerwonych koralików. Słuchały opowieści o Marii Konopnickiej i jej wzruszającej pieśni patriotycznej „Rota”, ze słowami „nie rzucim ziemi skąd nasz ród...” – pieśni, którą dawniej znały wszystkie polskie dzieci, bo się jej uczyły w domach rodzinnych i polskich szkołach.
W drugim tygodniu kolonii wszystkie zuchy pojechały na wycieczkę do miasta Manitowoc nad jeziorem Michigan, aby zwiedzić muzeum żeglarstwa. Nocowały w łodzi podwodnej, a na drugi dzień zwiedzały pobliską latarnię morską. Na zakończenie wyprawy bawiły się w wesołym miasteczku.
W skład „załogi” weszły: admirał floty – hm. Beata Niebrugge; kapitan – phm. Monika Jaroszewicz; bosman – Agnieszka Stankiewicz; admirał – hm. Joanna Uzarowicz; lekarz okrętowy – Weronika Gajowniczek; oficerowie – hm. Krystyna Ciecierska, phm. Iwona Kumpin, pwd. Bogumiła Czebotar, pwd. Kasia Lizak, pwd. Beata Więcek, Maja Konieczny, Misia Kumpin, Ania Stochmalska, Patrycja Wójcik.
W kuchni kolonijnej dbali o zdrowe i smaczne posiłki kuk Adam Olender, panie Maria Korczyńska, Anna Gadzała i Katarzyna Castronovo, oraz gospodarze hm. Konrad Więcek i Robert Kordalewski.
Dziękujemy serdecznie mamom załogi, Dorocie Wójcik za uszycie 50 marynarskich krawatów, oraz Wandzie Jędrzejczyk za uszycie fartuszków dla służby kuchennej.
W programie kolonii widoczny był szmat pracy włożony przez członkinie komendy w jego przygotowanie i przeprowadzenie. Owocem pierwszego tygodnia zajęć był specjalny kominek dla rodziców, którzy przyjechali na dwa dni odwiedzić swoje pociechy. Podziwiali pomysłowe stroje, nowe piosenki, pląsy, okrzyki, pokazy szóstek.
Jak co roku, kolonia zuchów napawa dumą z naszych ofiarnych harcerskich kierowniczek pracy i z wspaniałych zuchów, które w przeciągu zaledwie kilku dni potrafiły wchłonąć tyle wiadomości. Podczas kolonii nauczyły się wiele o żeglowaniu, a do domu wróciły z czterema nowymi sprawnościami na mundurkach.
Wspomnienie 1. Sierpnia
W 67. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na zaproszenie Fundacji Armii Krajowej i Koła AK w Chicago, harcerki Hufca „Tatry” z hufcową hm. Beatą Niebrugge na czele, uczestniczyły w nabożeństwie w kościele św. Władysława w intencji poległych w obronie stolicy. W Powstaniu zginęło ponad 10,000 młodzieży harcerskiej; rok temu harcerki i harcerze z Chicago mieli okazję odwiedzić groby Szarych Szeregów na Powązkach podczas uczestnictwa w Zlocie Stulecia harcerstwa w Zegrzu pod Warszawą.
Barbara Chałko








