Chicago (Inf. wł.) – Niedawno gubernator Pat Quinn ostrzegł burmistrza Rahma Emanuela, że za wcześnie dzieli dochody, których spodziewa się z kasyna w Chicago, ponieważ nie wiadomo, czy kasyno w ogóle powstanie.
Gubernator Quinn nie podpisał jeszcze ustawy hazardowej, na mocy której miałoby powstać pięć nowych kasyn w Illinois, w tym jedno w Chicago. Ustawa hazardowa została zatwierdzona przez Legislaturę stanową w maju, ale nie została wysłana do gubernatora ponieważ zagroził postawieniem weta.
Burmistrz Emanuel twierdzi, że dochody z kasyna pozwoliłyby między innymi utworzyć od 15 tys. do 20 tys. nowych miejsc pracy, odbudować 25 szkół i 40 mil dróg w Chicago. Gubernator dał do zrozumienia, że nie ugnie się pod naciskiem burmistrza, ponieważ ustawa zatwierdzona przez Legislaturę Illinois zawiera zbyt wiele usterek i nie jest korzystna dla całego społeczeństwa.
Ustawa jest przetrzymywana przez przywódców legislacyjnych, którzy zastanawiają się nad wprowadzeniem do niej poprawek, dzięki którym zostałaby zaakceptowana przez gubernatora.
Burmistrz widzi w ustawie szansę dla Chicago. Dzięki kasynu, miasto mogłoby odbudować się i stałoby się konkurencją dla innych metropolii – uważa Emanuel.
Przypomnijmy, że niedawno Chicagowska Komisja ds. Zwalczania Przestępczości (Chicago Crime Commission) – ze swoim nowym szefem Jody Weisem (byłym agentem FBI i byłym szefem policji chicagowskiej) – rekomendowała, by gubernator Quinn nie podpisywał ustawy hazardowej.
W opublikowanym na początku miesiąca raporcie komisja ostrzegła, że ustawa hazardowa nie zawiera koniecznych zabezpieczeń regulacyjnych. Bez nich – według CCC – przedsięwzięcia hazardowe w Illinois będą narażone na działania przestępcze, korupcję i skandale.
Również przewodniczący Stanowej Rady ds. Gier Hazardowych, sędzia Aaron Jaffe, apeluje, by gubernator nie podpisywał ustawy.
Przewodniczący Senatu Illinois, John Cullerton, co najmniej raz rozmawiał z gubernatorem Quinnem na temat ustawy hazardowej.
***
Gubernator Pat Quinn wyraził rozczarowanie, że marszałek stanowej Izby Reprezentantów Michael Madigan – który jest też przewodniczącym Partii Demokratycznej Illinois – wziął udział w imprezie kampanijnej republikańskiego marszałka Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Johna Boehnera (Ohio) 2 tygodnie temu.
Impreza odbyła się w rezydencji prywatnego dawcy funduszy wyborczych w Lemont. Zdaniem gubernatora, obecność Madigana na imprezie Boehnera "wysyła niewłaściwy sygnał".
Rzecznik marszałka Madigana oświadczył – po imprezie, a przed reakcją gubernatora – że marszałek był gościem na przyjęciu i starał się nawiązać współpracę z Boehnerem.
Rzecznik Bohnera nie wypowiedział się w tej sprawie.
Impreza odbywała się następnego dnia po tym, jak Boehner wziął udział w innej zbiórce funduszy, zorganizowanej przez republikanów z Illinois na batalię sądową przeciwko nowej mapie politycznej wykreślonej przez demokratów pod przewodnictwem Madigana.
(ao)








