Demokratka z Kalifornii, sen. Dianne Feinstein, jest ostatnią z ustawodawców, którzy twierdzą, że pieniądze zebrane na kampanię wyborczą zostały skradzione przez jej skarbniczkę.
Za braki w kasie kampania pani senator składa winę na Kinde Durkee, która od lat zarządzała finansami kilku kalifornijskich polityków. O kradzież $250 tysięcy oskarżyła tę samą kobietę demokratka, kongr. Susan Davis.
Pod zarzutem finansowych oszustw Durkee została aresztowana.
Doradca kampanii sen. Fein- stein, Bill Carrick, twierdzi, że Durkee tak pomieszała fundusze polityków, że dziś trudno ustalić, na co wydano pieniądze.
Durkee zarządzała 400 kontami bankowymi. W razie potrzeby, gdy zaistniały podejrzenia o brak funduszy, przerzucała pieniądze z konta na konto.
Straty na koncie kongr. Davis wynoszą $250 tysięcy.
Federalni prokuratorzy twierdzą, że Durkee skradła ponad $700 tysięcy, a być może znacznie więcej. Pieniądze przeznaczała na spłatę kart kredytowych, domu i na codzienne wydatki.
Z dokumentów wynika, że korzystała również z funduszy kampanijnych reprezentanta stanowego Jose Solorio. Płaciła za zakupy, dom dla starców, gdzie mieszka jej matka itd.
Rzeczniczka biura prokuratora federalnego w Sacramento, Lauren Horwood, informuje, że spodziewa się większej ilości oskarżeń przeciw Kinde Durkee.
(AP – eg)