Chicago (Inf. wł.) – Ustawodawcy stanowi oraz burmistrz Rahm Emanuel przyrzekli w ubiegłym tygodniu zreformować system emerytalny, by zapobiec pobieraniu luksusowych świadczeń emerytalnych przez byłych przywódców związków zawowodowych, którzy pracowali dla miasta i stanu.
Przewodniczący mniejszości republikańskiej w Stanowej Izbie Reprezentantów, Tom Cross, oświadczył, że przedstawi projekt ustawy likwidującej istniejące luki w przepisach.
Zgodnie z propozycją republikańskiego posła, emerytury pracowników administracji miasta i stanu, którzy pełnią też funkcje w związkach zawodowych, nie będą naliczane od całości zarobków, a tylko od uposażenia na etacie miejskim czy stanowym.
Obecnie wysokość emerytury kalkulowana jest od całości zarobków, których częścią jest również wynagrodzenie z racji funkcji pełnionej w związkach zawodowych.
Na problem zwrócono uwagę po doniesieniach medialnych odnośnie nadużyć w ramach systemu świadczeń emerytalnych.
Wprowadzenie kontrowersyjnych przepisów – korzystnych dla szefów związków zawododych – umożliwiła zatwierdzona w styczniu 1991 r. ustawa –"furtka", sponsorowana przez dwóch demokratycznych senatorów stanowych Johna Daley (brata ówczesnego burmistrza) i Jeremiaha Joyce´a. Również inni przywódcy w Legislaturze stanowej zapewniali, że ustawa jest korzystna dla podatnika.
Tymczasem jest odwrotnie, o czym dobrze wiedzieli przywódcy legislacyjni – jak wykazało śledztwo dziennikarskie gazety Chicago Tribune.
Opublikowała ona listę szefów związków zawodowych, którzy pobierają nadzwyczaj wysokie świadczenia dzięki przepisom zatwierdzonym w 1991 roku.
Jednym z najbardziej drastycznych przypadków, urągających interesom podatnika, jest emerytura w wysokości 158.258 dol. rocznie, którą otrzymuje Dennis Gannon, były prezes Chicago Federation of Labor. Na etacie w administracji miasta zarabiał on 55,474 dol. rocznie w 1993 roku. W 1994 roku został przyjęty na jeden dzień do pracy przez władze miasta Chicago, tylko po to, by mógł pobierać wyższą emeryturę.
Inny przykład – szef Cement Union Workers (Local 76) Liberato "Al" Naimoli pobiera emeryturę roczną 157,752 dol. od wynagrodzenia miejskiego w wysokości 15,264 dol.
Obecnie, po dwudziestu latach od wejścia w życie ustawy – notabene zapewniającej burmistrzowi Daley dobre układy ze związkami zawodowymi przez wszystkie jego kadencje – ponad dwudziestu przywódcom związków zawodowych należy się 56 mln. dol. w świadczeniach emerytalnych miejskich i stanowych. Liczba przywódców związkowych przechodzących na emeryturę rośnie oraz rośnie kwota zadłużeń publicznych z tytułu luksusowych świadczeń.
(ao)








