Sekretarz Departamentu Obrony, Leon Panetta, w drodze do Izraela ostrzegł, że kraj ten staje się coraz bardziej odizolowany od swoich bliskowschodnich sąsiadów, dlatego musi powrócić do negocjacji z Palestyńczykami i wznowić poprawne stosunki z Egiptem i Turcją.
Panetta uważa, że wystąpienia ludności w wielu krajach tego regionu powinny skłonić Izrael do znalezienia sposobu porozumienia się z nimi we własnym interesie.
"Nie mam wątpliwości co do tego, że Izrael utrzymuje przewagę militarną. Pytanie tylko, czy to wystarczy, jeśli izoluje się w sensie dyplomatycznym. Prawdziwe bezpieczeństwo można osiągnąć tylko poprzez podjęcie wysiłków dyplomatycznych i siłę militarną".
Po spotkaniu z liderami izraelskimi i palestyńskimi Panetta uda się na spotkanie ministrów obrony NATO w Brukseli. Wizyty te mają związek z podjętą przez pokojowych mediatorów próbą doprowadzenia pod koniec przyszłego roku do porozumienia pokojowego między Izraelem a Palestyńczykami.
Panetta powiedział, że Izrael ryzykuje podważenie własnego bezpieczeństwa, jeśli nie zacznie rozmawiać ze swymi sąsiadami.
"Jest rzeczą jasną, że w tym dramatycznym okresie na Bliskim Wschodzie, gdzie w szybkim tempie zachodzą duże zmiany, nie jest dla Izraela rzeczą dobrą pozostawanie w izolacji. A właśnie tak się dzieje. Najważniejszą obecnie rzeczą dla Izraela jest rozwijanie lepszych stosunków z krajami tego regionu, na tyle przynajmniej, by zaczęto się ze sobą komunikować".
Wizyta Panetty przypadła w krytycznym momencie. Prezydent palestyński, Mahmud Abbas, zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o uznanie niezależnego państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu, we wschodniej Jerozolimie i w Strefie Gazy, czyli powrotu do granic Palestyny z 1967 rku. Stany Zjednoczone odrzuciły ten wniosek argumentując, że nic nie może zastąpić bezpośrednich negocjacji pokojowych. Ponieważ Izrael z jednej strony twierdzi, że chce pokoju, z drugiej zaś nadal buduje żydowskie osiedla na zagarniętych ziemiach palestyńskich, to Abbas nie widzi podstaw do wznawiania rozmów.
Na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie mieszka 500,000 żydowskich osiedleńców. Z Gazy Izrael wycofał się w 2005 roku.
(HP – eg)