Na polecenie federalnych prokuratorów aresztowano siedmiu pracowników funduszu hedżingowego, którzy nielegalnie zarobili $78 milionów, korzystając z informacji przekazywanych maklerom przez jednego pracownika firmy Dell.
Czterem mężczyznom z grupy określonej przez prokuratora jako "ścisły krąg zachłanności" postawiono zarzut udziału w spisku celem popełnienia finansowego przestępstwa. Trzech analityków już przyznało się do winy i współpracuje z prokuratorem.
Prokurator federalny na południowy okręg stanu Nowy Jork, Preet Bharara, określił oskarżonych jako "krąg przyjaciół, którzy stworzyli przestępczy klub w celu ciągnięcia profitów każdą możliwą metodą, gdzie członkowie regularnie korzystają z lukratywnych, wewnętrznych informacji".
Śledztwo jest częścią trwającego dochodzenia, w rezultacie którego w listopadzie ub. roku doszło do skazania na 11 lat więzienia i $92.8 milionów grzywny założyciela funduszu hedżingowego Galleon, Raja Rajaratnama.
Chociaż organy ścigania przedstawiają aresztowania jako dowód wysiłków własnych na rzecz oczyszczenia Wall Street z oszustw i manipulacji, to z listopadowego raportu wynika, że federalne oskarżenia z powodu przestępstw finansowych są raczej rzadkie.
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być zatwierdzony w 2008 roku program, który pozwala kompaniom zgłaszać własne "pomyłki", dzięki czemu nie dochodzi do rozpraw sądowych, a kary są znacznie niższe.
Fakt, że do tej pory nie postawiono przed sądem szefów z Wall Street ani firm finansowych za rolę, jaką odegrały w krachu ekonomicznym, przyczynił się do gniewu społeczeństwa i powstana ruchu Occupy Wall Street.
Sytuacja ta najprawdopodobniej nie zmieni się, ponieważ w Waszyngtonie panuje przekonanie, że sprawy te najlepiej będzie pozostawić regulatorom sektora finansowego.
(HP – eg)








