W poniedziałek Senat głosował za otwarciem debaty nad propozycją zniesienia prawa Kongresu do korzystania z wewnętrznych informacji do inwestycji na giełdzie. Sam fakt, że takie prawo istnieje szokuje obywateli. Za naruszenie zakazu inwestowania w akcje, o których wiadomo, że pójdą w górę, wszystkim innym Amerykanom grozi więzienie.
Propozycja zobowiązuje członków Kongresu, wysoki rangą personel i pracowników federalnych do podporządkowania się regulaminowi obowiązującemu wszystkich obywateli. Ta sama ustawa wymaga, by członkowie Kongresu i ich doradcy zgłaszali każdą znaczną transakcję finansową w ciągu 30 dni.
"Amerykanie muszą wiedzieć, że wybranych przez nich liderzów obowiązują te same przepisy, co wyborców", oświadczyła demokratka z Nowego Jorku, sen. Kirsten Gillibrand. "Zasługują na to, by wiedzieć, że ustawodawców bardziej obchodzą interesy kraju niż ich własne". Sponsorem ustawy jest również repubikanin z Massachusetts, sen. Scott Brown.
Izba Reprezentantów miała rozpocząć dyskusje nad podobną propozycją w ub. miesiącu. Lider republikańskiej większości, kongr. Eric Canter, nie dopuścił do debaty w Komitecie Usług Finansowych obawiając się konfliktów, ponieważ propozycję rzważa już 5 innych komitetów. Ponadto uważa, że identyczne zasady powinny obowiązywać Biały Dom. Cantor przedstawi rozszerzoną wersję Stock Act w tym miesiącu.
(HP – eg)