– Jestem wzruszony i jestem pełen podziwu, naprawdę nie spodziewałem się takiego przyjęcia tutaj w ambasadzie – zwrócił się do zebranych gości pułkownik. Jubilat podkreślił, że przebywając w ambasadzie, wśród rodaków, czuje się, jakby był w Polsce.
– Ja nigdy nie uważam siebie za bohatera. Zawsze to powtarzam, że bitwa o Monte Cassino to nie była tylko bitwa o Monte Cassino, to była bitwa o Polskę. Polski wtedy nie było. (…) Polska to byliśmy my – żołnierze, marynarze, lotnicy, partyzanci – powiedział działacz waszyngtońskiej Polonii.
– Bitwa o Monte Cassino to było piekło Dantego – dodał płk Lipiński, który podczas II wojny światowej przemierzył szlak z armią generała Władysława Andersa, od ewakuacji z Syberii, przez Persję, Irak i Egipt, brał udział w walkach o Monte Cassino i w bitwie o Ankonę.
Lipiński, który do stopnia pułkownika został awansowany w 2021 r., do Stanów Zjednoczonych wyemigrował w 1953 r., po tym, gdy po wojnie trafił do Wielkiej Brytanii.
W USA pracował jako badacz i inżynier jądrowy w Atomic Energy Commission, a także wykładał matematykę i inżynierię na prestiżowym Uniwersytecie Wirginii. W ostatnich latach otrzymał od polskich władz szereg odznaczeń, w tym Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Odznakę Honorową „Bene Merito”. W maju wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz odznaczył go Złotym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”. Powiedział przy tym, że wystąpi o najwyższe odznaczenie dla niego, Order Orła Białego.
W krótkiej rozmowie z PAP podczas piątkowej uroczystości pułkownik Lipiński ocenił, że Polska znalazła się w bardzo ważnym miejscu. – Polska jest potrzebna Europie, a Europa – Polsce – podkreślił. Lipiński ostrzegł, by nie dawać się zwodzić pięknym słowom polityków, gdyż liczą się tylko czyny. – W Powstaniu Warszawskim jeden z generałów na odprawie wojskowej powiedział: wstrząśniemy sumieniem świata! O, słodka naiwności. Świat nie ma sumienia. Świat ma interesy – oznajmił weteran.
Pułkownik zwrócił się też do młodych pokoleń Polaków. – Żyć uczciwie, kochać ojczyznę, nie brać narkotyków, uczyć się. Żeby Polska zdobyła odpowiednie miejsce w świecie intelektualnym. Słucham w internecie, jak mówią o Polsce, że to prosperujący kraj. Trzymajmy to dalej! To da się zrobić tylko przez poszanowanie prawa, uczciwe życie i bez używek – apelował płk Lipiński.
– Co robię, by być w dobrej formie? Po prostu żyję! Czytam książki, oglądam filmy, słucham muzyki. Muzyka jest dla mnie bardzo ważna. Tak że czas leci… I to właściwie trzyma mnie przy życiu – opowiadał o swojej codzienności jubilat.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)









