Pikietujący zgromadzili się przy trasie Route 6, w pobliżu zakładów Caterpillara w Joliet. Kwatera główna koncernu znajduje się w Peoria. Około 800 pracowników zakładu w Joliet domaga się podwyżek płacy i lepszych świadczeń. Kontrakt proponowany przez pracodawcę został odrzucony przez pracowników, ponieważ postuluje zamrożenie płac na najbliższych 6 lat i zwiększa dwukrotnie pracownicze dopłaty do ubezpieczeń zdrowotnych. Przedstawiciele związku zawodowego stwierdzili, że pracodawca proponował podwyżki uzależnione od sytuacji na giełdzie. W przypadku niekorzystnej sytuacji pracownicy nie otrzymaliby żadnych podwyżek. Zakłady w Joliet produkują hydrauliczne komponenty, używane między innymi do traktorów i ciężarówek. Związek zawodowy oświadczył wczoraj rano, że jest gotowy do dalszych negocjacji w sprawie nowej zbiorowej umowy o warunkach pracy i płacy. Rzecznik Caterpillara stwierdził, że strajk nie zakłóci procesów produkcyjnych. Przypomnijmy, że prawie rok temu Caterpillar brał pod uwagę wyprowadzenie się z Illinois, po tym jak stanowy podatek korporacyjny od dochodu został podniesiony z 7.3 proc. do 9.5 proc. Gubernator Pat Quinn przekonał firmę, by pozostawiła swoją kwaterę główną w Illinois. (ao)
Reklama








