Redakcja
Właściciel kasyn gry Sheldon Adelson zaskoczył niejednego czytelnika zwierzeniami dla Wall Street Journal, z których wynika, że filozofia liberałów jest mu bliższa od poglądów konserwatystów, na których w czasie ostatnich wyborów wydał blisko $150 milionów.
Przede wszystkim jest zwolennikiem badań nad komórkami macierzystymi. W tym celu założył nawet własną fundację badań medycznych.
Popiera prawo do aborcji. Uważa, że tego typu sprawy nie powinny być przedmiotem wyborczych przetargów.
"Możesz żyć z własnymi przekonaniami religijnymi i postępować zgodnie z tym, co nakazuje ci twoja wiara, lecz w żadnym wypadku nie możesz robić z aborcji przedmiotu politycznych rozważań".
Miliarder opowiada się za wprowadzeniem na stałe Dream Act dla wychowanych w USA dzieci nielegalnych imigrantów.
Największym jednak szokiem jest poparcie Adelsona dla systemu powszechnych ubezpieczeń medycznych. Jak z powyższego wynika Sheldon Adelson popiera program demokratów. W odpowiedzi na pytanie, czy jest pewny, że znalazł się we właściwej partii, odpowiada śmiechem.
Z tego wypływa jeden wniosek: Adelson wydał miliony na konserwatywnych kandydatów z nadzieją, że po zwycięstwie przerwą podjęte przeciw niemu federalne dochodzenie w sprawie prania pieniędzy w Las Vegas i przekupywania przedstawicieli chińskich władz z Makao, gdzie ma świetnie prosperujące 4 kasyna gier hazardowych. Całkowitym zaskoczeniem jest fakt, że Adelson wcale się tego nie wypiera.
(HP – eg)
