Nowy raport biura dyrektora krajowego wywiadu przewiduje, że około 2030 roku Stany Zjednoczone nie będą jedynym mocarstwem.
Biorąc pod uwagę takie wskaźniki, jak dochód narodowy, liczba ludności, wydatki na obronę i inwestycje w technologię, Azja prześcignie Amerykę Północną razem z Europą.
"Global Trends 2030: Alternative Worlds" przepowiada koniec "jednobiegunowego" świata, jaki wyłonił się po rozpadzie Związku Sowieckiego. "Z szybko rozwijającymi się państwami, żadne państwo, czy to USA, czy Chiny, nie utrzyma hegemonicznej władzy nad innymi".
"Spadek rozwoju gospodarczego USA przy równoczesnym wzroście innych państw jest nieunikniony. Trudno jednak przewidzieć rolę USA w międzynarodowym systemie", przyznaje raport i argumentuje: "Stany Zjednoczone pozostaną pierwsze wśród równych mocarstw ze względu na dominującą rolę w polityce międzynarodowej w przeszłości".
"Zajęcie miejsca USA przez inny kraj jako jedynego supermocarstwa wydaje się mało prawdopodobne". Raport stwierdza, że rosnące w siłę Chiny, Indie i Brazylia nie są zjednoczone przez wspólną ideologię i przywiązują większe znaczenie do roli, jaką mogą odegrać w swoim regionie.
(P – eg)








