Chicago (Inf. wł.) – Wczoraj (13 grudnia) rano w szpitalu Northwestern Memorial zmarł w wyniku poparzeń i zaczadzenia 23-letni mężczyzna, który został wcześniej wyciągnięty przez ekipy ratownicze z przewodu kominowego hotelu InterContinental na Michigan Ave. w Chicago
Nick Wieme wpadł do komina, na który się wspiął, by zrobić zdjęcie. Odcinek Magnificent Mile był zamknięty w nocy z środy na czwartek podczas prowadzonej akcji ratowniczej.
(ao)








