Redakcja
Na dzień przed wejściem w życie sekwestru, czyli cięć funduszy na wszystkie programy rządowe, republikanie i demokraci wysunęli alternatywne propozycje głównie po to, by uchronić się przed zarzutami społeczeństwa z powodu przerw w rządowych usługach.
Prezydent Barack Obama zaprosił na dzisiaj liderów Kongresu do Białego Domu, by przedyskutować i ewentualnie wstrzymać cięcia (o $85 miliardów) funduszy na programy cywilne i militarne.
Jako alternatywę do natychmiastowych i bolesnych cięć senaccy demokraci zaproponowali zmniejszenie budżetu krajowych agencji o 5% i Pentagonu o 8% bez naruszania takich programów, jak Social Security, Medicaid i kuponów żywnościowych, i przy ograniczonych cięciach na Medicare.
Plan demokratów przewiduje również zmniejszenie w przyszłości budżetu na cele obronne o $27.5 miliarda, eliminację programu bezpośrednich subsydiów dla pewnej grupy farmerów i minimalną podwyżkę podatków od dochodów przekraczających milion dolarów rocznie.
Republikanie noszą się z zamiarem przyznania prezydentowi prawa do zmiany budżetu na obecny rok fiskalny i rozdzielenia cięć w zależności od potrzeb, pod warunkiem, że Obama nie zwiększy redukcji funduszy dla Pentagonu poza już ustalone $43 miliardy i zrezygnuje z podniesienia podatków.
Republikanie odrzucają plan demokratów i vice versa.
Kilka największych związków zawodowych pracowników sektora publicznego zaatakowało lidera senackiej mniejszości republikańskiej Mitcha McConnella za stawianie w trudnej sytuacji milionów Amerykanów i stawanie w obronie interesów grupy najbogatszych.
Z kolei marszałek Izby Reprezentantów, republikanin z Ohio John Boehner, porównał próby podniesienia podatków obywatelom o najwyższych dochodach do zwykłej kradzieży.
(HP – eg)
