Republikanin z Ohio sen. Rob Portman zmienił opinię na temat małżeństw między osobami tej samej płci 2 lata od chwili, gdy jego syn wyznał, że jest gejem. Portman rozmawiał na ten temat z reporterami dwóch dzienników z Ohio, Columbus Dispatch i Cleveland Plain Dealer.
Portman wyznał, że jego syn Will zwierzył się jemu i jego żonie ze swoich seksualnych preferencji w lutym 2011 roku. Po dwuletnich przemyśleniach senator doszedł do wniosku, że Will, obecnie student Yale University, zasługuje na taki sam pełen miłości związek, jaki on ma ze swoją żoną. Zanim to zrozumiał konsultował się z duchownymi i przyjaciółmi, w tym z byłym wiceprezydentem Dickiem Cheney, którego córka jest lesbijką.
Ostatecznie zrozumiał, że "wszyscy są stworzeni przez jednego Stwórcę, a zatem nikomu nie można odmawiać prawa do miłości".
Wyznanie sen. Portmana miało miejsce na kilka dni przed wysłuchaniem przez Sąd Najwyższy USA argumentów w sprawie ustawy Defense of Marriage Act, zakazującej udzielania ślubów osobom tej samej płci.
W 1996 roku, jeszcze jako członek Izby Reprezentantów Portman był jednym ze sponsorów tej ustawy. W 2009 roku już jako senator Portman głosował przeciw zezwoleniu na adopcję dzieci przez pary gejowskie.
W 2011 roku setki studentów z University of Michigan protestowało przeciw wystąpieniu senatora na uroczystości zakończenia roku akademickiego z powodu jego wrogiego nastawienia do homoseksualistów. Rzecznik Portmana wyjaśniał wówczas, że senator wierzy, iż "małżeństwo jest świętym związkiem między jednym mężczyzną i jedną kobietą".
W piątkowym wydaniu Columbus Dispatch sen. Portman pisze: "Wierzę, że jeśli dwoje ludzi zobowiązuje się do kochania i dbania o siebie nawzajem w dobrych i w złych czasach, rząd nie powinien pozbawiać ich możliwości zawarcia małżeństwa".
(HP – eg)








