Przedstawiciele władz miejskich twierdzą, że wskaźnik karalności wykroczeń popełnianych w miejscach publicznych jest niezwykle niski. Ponad 70 proc. sprawców zwyczajnie ignoruje przesłuchania przed kolegium i nałożone kary grzywny. W myśl propozycji uchwały złożonej przez burmistrza Rahma Emanuela w Radzie Miejskiej Chicago dołożyłoby 6 miesięcy pozbawienia wolności i podwoiło grzywnę do tysiąc dol. za spożywanie alkoholu i oddawanie moczu w miejscu publicznym. Ponadto obłożyłoby grzywną w wysokości 400 dol. wykroczenie uprawiania hazardu w niedozwolonych miejscach. Nadinspektor chicagowskiej policji Garry McCarthy wyjaśnił, iż tego typu wykroczenia pogarszają poziom życia mieszkańców dzielnic i mogą stanowić początek poważniejszych przestępstw jak prostytucja, werbunek do gangów czy handel narkotykami. (ak)
Reklama








