Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 05:33
Reklama KD Market

Reforma imigracyjna odchodzi w zapomnienie?

Zaciekłe spory między republikanami a demokratami na temat federalnego budżetu i pułapu zadłużeń odsunęły nadzieje na zatwierdzenie w tym roku reformy imigracyjnej. Tak sądzi jeden z wiodących republikańskich członków Izby Reprezentantów.




Kongresman z Idaho Raul Labrador powiedział dziennikarzom, że postępowanie prezydenta Baracka Obamy w ciągu ostatnich 2-3 tygodni i jego odmowa spotkania się z marszałkiem Johnem Boehnerem była dolaniem oliwy do ognia. − Reformy nie będzie. To jest pewne − oświadczył zacietrzewiony Labrador.

Znaczna część instytucji rządowych przez 16 dni (od 1 do 17 października) pozostawała zamknięta, ponieważ Kongres nie doszedł do porozumienia w sprawie federalnego budżetu. Każdego roku obie izby muszą zatwierdzić budżet do 1 października. W przeciwnym razie nie ma funduszy na normalne działanie rządu.

Światowa gospodarka w zagrożeniu


Dodatkowo Kongres znalazł się pod silnym naciskiem ustanowienia nowego pułapu dopuszczalnego długu państwa. Bez porozumienia w tej sprawie Stany Zjednoczone byłyby zmuszone do wstrzymania wypłat odsetek od ogromnych pożyczek zaciągniętych w innych państwach. Ekonomiści ostrzegali, że takie posunięcie może wywołać światową recesję.

Demokratyczna większość w Senacie popierała budżet proponowany przez prezydenta. Zdominowana przez republikanów Izba Reprezentantów nie chciała przystać na plan Obamy. W zamian za zatwierdzenie budżetu i planu podniesienia pułapu zadłużenia republikanie domagali się zmniejszenia funduszy na reformę opieki zdrowotnej. Obama nie zgodził się na negocjacje w tej sprawie, mówiąc że uległby wtedy zwykłemu szantażowi.

Odmowa współpracy w sprawie reformy imigracyjnej


Brak porozumienia doprowadził do zamknięcia rządu. Wielu federalnych pracowników wysłano do domu, zamknięto parki, monumenty, muzea. Spór nie wpłynął jednak na działanie Urzędu Imigracyjnego, który utrzymuje się z opłat związanych z uzyskaniem obywatelstwa i podań o wizę.

Ostatecznie Izba Reprezentantów zatwierdziła budżet i zgodę na spłatę długów do 2014 roku. Sprzeczka pozostawiła gorzki smak po obu stronach. 17 października lider demokratów w Senacie Harry Reid powiedział, że jego kolejnym przedsięwzięciem będzie upewnienie się, że Kongres zatwierdzi reformę imigracyjną.

Kongresman Trey Gowdy, republikanin z Karoliny Południowej, w sarkastycznym komentarzu życzył Reidowi szczęścia. Równocześnie wyraził wątpliwość, czy w tej kwestii dojdzie do współpracy między obu izbami Kongresu. Uważa, że Reid traktuje Izbę Reprezentantów jak nic nieznaczący organ państwa i jednocześnie spodziewa się ustępstw w sprawie demokratycznych projektów.

Inny republikanin, Tim Huelskamp z Kansas, twierdzi, że kooperacja w zakresie całościowej reformy rozwścieczyłaby republikańskich kongresmenów.

Niektórzy demokraci przewidują, że republikanie ostatecznie ustąpią, tak jak ustąpili w sprawie budżetu. Tym bardziej, że amerykańskie społeczeństwo za wszystkie niepowodzenia i porażki Kongresu wini republikanów.

W obronie własnej skóry


Kiedy ustawodawcy czują, że społeczeństwo nie pochwala ich decyzji, zaczynają zatwierdzać ustawy ważne dla większości Amerykanów. Tak było po zamknięciu rządu w 1986 roku. Demokrata z Illinois Luis Gutierrez przypuszcza, że tym razem będzie podobnie. Bojąc się o własną skórę, zagłosują za reformą.

Prezydent Obama przyrzekł, że reforma imigracyjna będzie jego priorytetem w drugiej kadencji. Kompleksowość amerykańskiej polityki utrudnia spełnienie tej obietnicy. By zyskać poparcie dla reformy ze strony ustawodawców z obu partii, pozostawił opracowanie ustawy ośmiu senatorom, czterem demokratom i czterem republikanom. Panel ten nazwano „Gang of Eight” („Gangiem ośmiu”).

Ustawa „Gangu ośmiu”


Jeśli ich propozycja zostanie zatwierdzona, to:

*Liczba osób z poszukiwanymi zawodami sprowadzanych do USA na podstawie wiz H-1B wzrośnie z obecnych 85 tys. do 150 tys. rocznie. W razie dużego zapotrzebowania wizy takie może otrzymać ponad 200 tys. osób rocznie.

*Doktoranci z zagranicy, którzy ukończyli studia w USA, będą mogli ubiegać się o stały pobyt.

*Fundusze na ochronę granic wzrosną w ciągu 4 lat do 4,5 mld dolarów.

*Ponad 11 mln nielegalnych imigrantów będzie mogło pozostać w USA pod warunkiem zapłacenia 500 dol. kary oraz podatków od zarobków za minione lata i nauczenia się angielskiego. Spełnienie tych wymogów może prowadzić do uzyskania obywatelstwa.

Ustawa została przyjęta przez Senat w czerwcu tego roku. Izba Reprezentantów na razie odmawia zatwierdzenia reformy.

(eg)



Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama