FBI pozwane za szpiegowanie muzułmanów
Czołowa organizacja muzułmańska wniosła pozew grupowy przeciwko FBI, któremu zarzuca szpiegowanie muzułmanów w lokalnych meczetach w Kalifornii i tym samym naruszenie pierwszej poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych, gwarantującej wolność religijną...
Reklama
- 02/24/2011 05:58 PM
Czołowa organizacja muzułmańska wniosła pozew grupowy przeciwko FBI, któremu zarzuca szpiegowanie muzułmanów w lokalnych meczetach w Kalifornii i tym samym naruszenie pierwszej poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych, gwarantującej wolność religijną.
Pozew złożyły Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich (American Civil Liberties Union – ACLU) i Amerykańska Rada ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich (Council on American-Islamic Relations – CAIR). Ich członkowie oskarżają pracowników FBI o infiltrowanie, monitorowanie i nagrywanie rozmów w kilku meczetach w powiecie Orange, w Kalifornii, dzięki którym agenci mieli wyłuskać „potencjalnych terrorystów”.
W pozwie utrzymuje się, że przez czternaście miesięcy, począwszy od 2006 roku, FBI przy pomocy informatora, Craiga Monteilha, zbierało „bez jakichkolwiek ograniczeń” dane osobowe setek lub nawet tysięcy muzułmańskich Amerykanów – numery telefonów, adresy e-mailowe, liczne nagrania audio i wideo.
Monteilh, były więzień, został zatrudniony przez FBI po raz pierwszy w 2004 roku do zbierania informacji na temat przemytników narkotyków. Twierdzi, że w 2006 FBI nadało mu nową tożsamość. Od tego czasu działa jako Farouk Al-Aziz, dopiero co nawrócony wyznawca islamu, o korzeniach francusko-syryjskich. Miał zbierać informacje m. in. o ekstremistach.
– FBI powinno poświęcać czas i środki na prowadzenie dochodzeń dotyczących realnych zagrożeń, a nie prześladować każdego Amerykanina, który modli się w meczecie – wyrażał swoje ubolewanie Peter Bibring, prawnik reprezentujący ACLU z Południowej Kalifornii.
Natomiast Laura Eimiller, rzeczniczka FBI przekonuje, że agenci nie obierają za cel swoich działań śledzenia kogokolwiek ze względu na przekonania religijne, lecz jedynie osoby podejrzane o działalność przestępczą. Dodała, że agencja jest w stanie wyważyć między ochroną wolności obywatelskich, a bezpieczeństwem i ochroną przed terroryzmem.
Eksperci prawni twierdzą, że ACLU, by wygrać sprawę musi udowodnić, że FBI przypadkowo wybierało muzułmanów do infiltracji i bezpośrednim jej powodem nie były realne obawy o bezpieczeństwo państwa. I jeżeli Federalne Biuro Śledcze nie ujawni stosownych informacji, trudno będzie to wykazać w sądzie.
W USA mieszka od sześciu do ośmiu milionów muzułmanów, jak podaje Sayyid Syeed, sekretarz generalny Muzułmańskiego Stowarzyszenia Ameryki Północnej (ISNA).
as
Reklama
Reklama