
15 stycznia minął termin udostępnienia przebieralni dla dziewcząt transpłciowemu uczniowi z podchicagowskiego Palatine. Tym samym zakończył się konflikt pomiędzy dystryktem szkolnym nr 211 a krajowym departamentem edukacji.
O sprawie transpłciowego ucznia, domagającego się od władz liceum w Paltine prawa do korzystania z przebieralni dla dziewcząt, pisaliśmy w "Dzienniku Związkowym" wielokrotnie. Uczeń, który urodził się jako chłopiec jest osobą transpłciową. Oznacza to, że anatomiczne cechy płciowe nie pokrywają się z poczuciem przynależności do danej płci. Chłopiec, który czuł, że jest dziewczynką jest w trakcie hormonalnej terapii zmiany płci.
Dyrekcja szkoły, która początkowo odmówiła uczniowi prawa korzystania z damskiej przebieralni, spotkała się z reakcją Biura Praw Obywatelskich przy krajowym departamencie edukacji. Biuro uznało, że niewpuszczanie ucznia do przebieralni dla dziewcząt jest przejawem dyskryminacji ze wzgledu na płeć i zagroziło dystryktowi szkolnemu nr 211 utratą funduszy federalnych. W razie odmowy, dystryktowi groził również proces cywilny wytoczony przez rodziców transpłciowego ucznia.
Dyrekcja liceum w Palatine poinformowała, że od 15 stycznia uczeń może korzystać z przebieralni. Jednocześnie, w celu ochrony prywatności wszystkich korzystających ze sportowej przebieralni uczennic, wewnątrz pomieszczenia zainstalowano kabiny podobne do przebieralni w sklepach odzieżowych.
(gd)








