
Kamery na skrzyżowaniach nie zawsze zwiększają bezpieczeństwo kierowców. Taki wniosek postawiono na podstawie analiz wypadków na przedmieściach Chicago.
Gazeta "Daily Herald" przejrzała wyniki z 55 skrzyżowań na 29 przedmieściach Chicago posługując się danymi stanowego departamentu ds. transportu (IDOT). Wstępna analiza wykazała spadek średniej liczby wypadków o około 85 procent.
Jednak bardziej szczegółowe wyliczenia pozwoliły stwierdzić, że liczba wypadków na 14 skrzyżowaniach wzrosła. Weryfikacja danych pozwoliła też wskazać na niekonsekwencje w systemie raportowania wypadków i utrudnienia w dostępie do danych z całego stanu.
Dlatego gazeta przyłączyła się do ekspertów i organizacji stojących na straży praworządności, apelujących o zwiększenie przejrzystości w bazie gromadzenia danych z wypadków i ułatwienie dostępu do zebranych informacji.
Przypomnijmy, że również analiza wypadków na skrzyżowaniach w Chicago przyniosła podobne rezultaty; tam gdzie pojawiły się kamery rejestrujące kierowców, przejeżdżających na czerwonym świetle, liczba niegroźnych kolizji utrzymała się na tym samym poziomie lub nieznacznie wzrosła. Natomiast znacząco wzrosła liczba poważnych wypadków.
(ao)








