
W skali kraju stanowią 15 proc. wszystkich kupujących mieszkania – to druga największa grupa zaraz po małżeństwach – wynika z danych National Association of Realtors z 2015 roku.
Choć odsetek ten spadł z 20 proc. w 2010 r., w Chicago singielki – niezamężne, rozwódki czy samotne matki – stanowią na rynku nieruchomości siłę, podbijając średnią krajową.
Dane firmy Zillow wskazują, że niezamężne kobiety nabywające w Chicago nieruchomości stanowią 12 proc. kupujących, podczas gdy średnia krajowa oscyluje w graniach 9 procent. Ich średnia wieku to 50 lat; 72 proc. kupuje domy jednorodzinne. Jednak kobiety, które kupują dom po raz pierwszy, mają średnio 32 lata.
Czynsze w Chicago są dużo niższe niż w innych miastach, takich jak San Francisco czy Nowy Jork, co może ułatwiać decyzję o zakupie domu.
Dla singielek zakup własnych czterech kątów ma niewątpliwe zalety – mogą wybrać ulubioną dzielnicę czy urządzić mieszkanie według własnego gustu. Minusem jest to, że odpowiadają za dom, czyli też strzyżenie trawnika lub cieknący kran… Choć niektórym się to podoba, bo własny dom, tak czy inaczej, daje im poczucie spełnienia.
(as)








