
Pracownica domu pogrzebowego Burns Funeral Home w Hammond przed sądem zamierza przyznać się do wyprowadzenia z firmy prawie 350 tys. dolarów. Grozi jej kara do 20 lat pozbawienia wolności.
W dokumentach ujawnionych w sądzie prokuratura zarzuca Donnie Dickson wykorzysytywanie stanowiska księgowej do fałszowania dokumentów celem dokonania kradzieży. Udowodniono, że nielegalny proceder trwał od 2008 roku. W toku śledztwa ustalono, że księgowa najczęściej wpłaty gotówkowe klientów domu pogrzebowego wpłacała na własne konto.
Donna Dickson korzystała z firmowych funduszy na pokrycie osobistych wydatków, w tym także na zakup ubezpieczenia na życie.
W myśl zawartej z sądem ugody Dickson zgodziła się zwrócić zagarnięte fundusze w całości. Straty domu pogrzebowego oceniono na 324 tys. dolarów. Była księgowa już zwróciła ponad 127 tys. dolarów.
Oskarżona odpowiadała z wolnej stopy po wpłaceniu 20 tys. dol. kaucji. (ak)








