
Żeby uniknąć więzienia, mieszkaniec Hobart w Indianie wykorzystujący seksualnie zwierzęta poprosił o chemiczną kastrację – informuje „Post-Tribune”.
46-letni Michael Bessigano od 12 czerwca przebywa w zakładzie karnym w powiecie Lake za złamanie zasad zwolnienia warunkowego. By wyjść na wolność, zwrócił się do sądu federalnego o podanie leku zmniejszającego poziom testosteronu.
„Przypadkowe zranienie lub zabicie zwierzęcia przez pana Bessigano podczas jego seksualnych wyczynów nie stanowi większej szkody niż ta, którą wyrządzają mięsożercy lub właściciele futer” – pisał w oświadczeniu jego adwokat.
Aktów maltretowania zwierząt Bessiagano dopuszczał się od lat 90. Ponad cztery lata odsiedział za wykorzystywanie seksualne, a następnie zabicie kury w motelu Valparaiso w 2001 roku.
(as)








