Pjongczang/biegi narciarskie – Polki 7. w sprincie drużynowym, triumf Amerykanek
- 02/21/2018 12:59 PM
Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec zajęły siódme miejsce (16.32,48) w sprincie drużynowym techniką dowolną w biegach narciarskich na igrzyskach w Pjongczangu. Triumfowały Amerykanki Kikkan Randall i Jessica Diggins (15.56,47).
Zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych wyprzedziły Szwedki Charlotte Kallę i Stinę Nilsson (15.56,66) oraz Norweżki Marit Bjoergen i Maiken Caspersen Fallę (15.59,44).
Kibice z USA czekali na medal olimpijski w biegach narciarskich ponad cztery dekady - w 1976 w Innsbrucku srebro na 30 km wywalczył 21-letni wówczas Bill Koch. Zwyciężczynie środowej rywalizacji mają 35 lat (Randall) i 26 (Diggins).
Przed czterema laty na olimpiadzie w Soczi w tej konkurencji, ale rozgrywanej techniką klasyczną, zwyciężyły Bjoergen i Ingvild Flugstad Oestberg. Kowalczyk i Jaśkowiec uplasowały się na piątej pozycji.
Tym razem celem Polek była lokata w "ósemce". Na drugiej zmianie Kowalczyk była przez moment ostatnia, dziesiąta, ale na podbiegu wyprzedziła dwie rywalki. Potem pomógł im nieco pech Olimpijek z Rosji (kijek złamała Natalia Niepriajewa), a na finiszu Jaśkowiec stoczyła zacięty i - co najważniejsze - wygrany pojedynek o siódmą lokatę z Francuzką Coraline Thomas Hugue.
O złoto na dystansie 6 x 1,25 km walczyły Amerykanki (ostatnia biegła Diggins), Szwedki (Nilsson) i Norweżki (Falla). Bjoergen, która za miesiąc skończy 38 lat, sięgnęła po 14. medal olimpijski w karierze (siedem złotych, cztery srebrne i trzy brązowe). Nikt w historii zimowych igrzysk nie ma ich w swoim dorobku więcej.
Czwarte miejsce zajęły Szwajcarki Nadine Faehndrich i Laurien van der Graaff, piąte były Mari Laukkanen i Krista Parmakoski, ale z dużą stratą do medalistek. Polki przegrały jeszcze ze Słowenkami Alenką Cebasek i Annamariją Lampic.
(PAP)
Reklama








