Z końcem obecnego sezonu Arsene Wenger przestanie być trenerem piłkarzy Arsenalu Londyn. Pełnił tę funkcję od 1 października 1996 roku i trzykrotnie zdobył z "Kanonierami" mistrzostwo Anglii. Nazwisko jego następcy nie jest jeszcze znane.
"Po dokładnych rozważaniach i rozmowach z władzami klubu uważam, że koniec sezonu będzie właściwym momentem, abym odszedł ze stanowiska" - napisał Wenger w oświadczeniu opublikowanym przez klub.
"Jestem wdzięczny za przywilej, którym było służenie temu klubowi przez wiele pamiętnych lat. Dziękuję za wszystko sztabowi, zawodnikom, zarządowi oraz kibicom. Arsenal już na zawsze pozostanie w moim sercu i będzie mógł liczyć na moje wsparcie" - dodał 68-letni Francuz.
Arsenal pod wodzą Wengera mistrzostwo zdobywał w 1998, 2002 i 2004 roku, a siedmiokrotnie Puchar Anglii. Ostatnie lata nie były jednak dla londyńczyków udane. W poprzednim sezonie zajęli piąte miejsce - najgorsze od jego przyjścia - i zabrakło ich w prestiżowej Lidze Mistrzów.
Obecny prawdopodobnie zakończą na szóstej pozycji, ale awans do Champions League mogą jeszcze wywalczyć zwyciężając w Lidze Europejskiej. W półfinale czeka ich dwumecz z Atletico Madryt.
Klub poinformował, że następca Wengera zostanie ogłoszony tak szybko, jak będzie to tylko możliwe. Faworytem bukmacherów jest Niemiec Thomas Tuchel, który ostatnio prowadził Borussię Dortmund.
"To jeden z najtrudniejszych dni od kiedy jestem zaangażowany w sport. Jednym z głównych powodów, dla których zainwestowaliśmy w ten klub była właśnie osoba Arsene'a. Jego konsekwentnej pracy na najwyższym poziomie przez tyle lat, prawdopodobnie nikt nie dorówna" - przyznał większościowy udziałowiec Stan Kroenke, który jest także właścicielem m.in. występujących w koszykarskiej NBA i hokejowej NHL drużyn Denver Nuggets i Colorado Avalanche.
(PAP)
Reklama








