Sąd Najwyższy USA uchylił we wtorek ustawę obowiązującą w Kalifornii, która nakazywała umieszczanie w klinikach dla ciężarnych kobiet reklam promujących aborcję. Sędziowie uznali takie działania za niezgodne z konstytucją.
Kliniki otaczające troską kobiety w ciąży twierdziły, że prawny przymus reklamowania praktyk, z którymi się nie zgadzają, narusza ich prawo do wolności słowa. Ich zdaniem prawny przymus do mówienia o czymś jest na ogół niekonstytucyjny, chyba że rząd chce w ten sposób zapobiec jakimś poważnym szkodom.
Kontrowersyjna ustawa z Kalifornii weszła w życie w 2016 roku. Wymagała aby państwowe placówki medyczne dla kobiet ciężarnych informowały o dostępności antykoncepcji, aborcji i opieki prenatalnej za darmo lub po niewielkich kosztach. Władze Kalifornii twierdziły wprowadzając ustawę, że ubogie kobiety powinny być poinformowane o wszystkich swoich możliwościach po zajściu w ciążę.
Prawo do aborcji na życzenie jest w USA zagwarantowane konstytucyjnie od 1973 roku. Amerykanki poddają się jej z różnych powodów - nie tylko wtedy, gdy istnieją poważne zdrowotne przesłanki do przerwania ciąży, ale gdy tak postanowią np. w wyniku trudnej sytuacji finansowej.
W Kalifornii, gdzie zabieg aborcji można zrobić praktycznie "od ręki", istnieje ok. 200 klinik dla kobiet ciężarnych - podała agencja Reutera. (PAP)
Na zdjęciu: Przeciwnicy aborcji przed Sądem Najwyższym w Waszyngtonie oczekują na wyrok w sprawie Kalifornii
fot.JIM LO SCALZO/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama








