Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 19:47
Reklama KD Market

Piłkarska LM – pewny awans Legii

Piłkarze Legii Warszawa wygrali u siebie z irlandzkim Cork City FC 3:0 (1:0) w rewanżowym meczu pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów i awansowali do kolejnej fazy. Pierwszy mecz mistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 1:0. Na to spotkanie zamknięta została trybuna północna tzw. Żyleta. To kara Komisji Dyscyplinarnej UEFA za ubiegłoroczny mecz z Sheriffem Tiraspol, kiedy to użyto środków pirotechnicznych i wywieszono transparent o zakazanej treści. Podopieczni Deana Klafurica przystępowali do tego rewanżu w komfortowej sytuacji, bo w Cork wygrali 1:0 po bramce Michała Kucharczyka. Gospodarze od początku nie forsowali tempa, ale objęli prowadzenie w 27. minucie. Cafu uprzedził bramkarza gości i z okolic linii końcowej wycofał do Jose Kante, a ten pewnie zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Legii. Kilka minut po przerwie groźnie główkował Mateusz Wieteska, który najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego. Chwilę później sam przed bramkarzem gości znalazł się Kante. W obu sytuacjach górą był Peter Cherrie. Drugą bramkę dla gospodarzy zdobył w 73. minucie Miroslav Radovic pewnie egzekwując rzut karny. Chwilę wcześniej Serba z polskim paszportem sfaulował w polu karnym Conor McCormack. W końcówce spotkania wynik na 3:0 ustalił Carlitos, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. Hiszpan wykorzystał podanie od Radovica, oszukał obrońcę gości i pewnym strzałem skierował piłkę do bramki. Podobnie jak w sobotnim spotkaniu z Arką Gdynia (2:3) niepewna była defensywa mistrzów Polski, którzy ponownie rozpoczęli w ustawieniu z trzema obrońcami. Po przerwie legioniści wrócili do systemu z czwórką obrońców i ich gra wyglądała nieco lepiej. Trzeba jednak podkreślić, że gospodarze popełniali sporo błędów, których z kolei goście nie potrafili wykorzystać. Rywala w drugiej rundzie mistrzowie Polski poznają w środę. Będzie nim słowacki Spartak Trnawa lub bośniacki HSK Zrinjski Mostar (na Słowacji gospodarze wygrali 1:0). Po meczu powiedzieli: Dean Klafuric (trener Legii): "Podczas tego meczu wydarzyło się wiele pozytywnych rzeczy. Teraz każda drużyna w Europie sprawia problemy. Gratuluję moim piłkarzom, bo stworzyli wspaniałą atmosferę. Po drugiej bramce wszyscy pobiegli do Arka Malarza, aby go wspierać w tych trudnych dla niego chwilach (w niedzielę zmarł ojciec bramkarza Legii – PAP). To pokazuje jak nasz zespół jest zżyty. Cieszy, że w tym dwumeczu nie straciliśmy gola. Pozytywne jest też, że nasz kapitan Miroslav Radovic tak dobrze się prezentował. W Warce bardzo ciężko pracował. - Nie ma znaczenia z kim zagramy w następnej rundzie. Z prywatnego punktu widzenia chciałbym trafić na bośniacki HSK Zrinjski Mostar, bo w tym mieście mam dużo przyjaciół i ten zespół znam lepiej”. John Caulfield (trener Cork City): „Do przerwy mieliśmy jeszcze nadzieję. Straciliśmy tylko jedną bramkę i wciąż mieliśmy szansę na podjęcie rywalizacji. Po pierwszej połowie mieliśmy niedosyt, bo nie wykorzystaliśmy sytuacji, jakie sobie stworzyliśmy. Po przerwie Legia miała przewagę, była w posiadaniu piłki i kontrolowała grę. Z kolei my zbyt często traciliśmy piłkę w środku pola. Legia to klasowy zespół i gratuluję jej awansu. - Nie myślę jeszcze o Lidze Europejskiej, bo mamy do niej jeszcze miesiąc. Skupiamy się teraz na ligowych rozgrywkach. Musimy grać częściej z tak dobrymi drużynami jak Legia, aby podnosić poziom gry”. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama