Słoweniec Primoz Roglic z grupy LottoNL-Jumbo wygrał w Laruns, po samotnym finiszu, 19. etap wyścigu kolarskiego Tour de France. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) zajął piąte miejsce. Żółtą koszulkę lidera zachował drugi na mecie Brytyjczyk Geraint Thomas (Sky).
Majka jechał w piątek bardzo aktywnie, próbując wykorzystać swoją ostatnią szansę na zwycięstwo etapowe w tegorocznej "Wielkiej Pętli". Samotnie zaatakował 22 km przed metą, wygrał premię górską na przełęczy Aubisque, ale tylko z przewagą dziesięciu sekund nad grupką z Thomasem, Roglicem i innymi faworytami wyścigu. Na długim zjeździe do Laruns został doścignięty, natomiast odskoczył Roglic.
Słoweniec, były skoczek narciarski, po mistrzowsku pokonywał zakręty i do mety przyjechał z przewagą 19 sekund nad siedmioosobową grupką, którą przyprowadził Thomas.
Trzecie miejsce zajął Francuz Romain Bardet, czwarte - Irlandczyk Daniel Martin, a piąte - Majka. Tuż za Polakiem uplasowali się Holender Tom Dumoulin, Hiszpan Mikel Landa i czterokrotny zwycięzca Tour de France Brytyjczyk Chris Froome.
W klasyfikacji generalnej Roglic awansował na trzecią pozycję, spychając z podium Froome'a, który podczas wspinaczki na Aubisque miał kryzys i z trudem powrócił do grupy faworytów.
Majka był wreszcie zadowolony ze swojej postawy. Zwycięzca trzech etapów (2014 - dwa, 2015) i dwukrotny triumfator klasyfikacji górskiej Tour de France (2014, 2016) uplasował się najwyżej w tegorocznej edycji.
"Dzisiaj jechałem inteligentnie, spokojnie, nie wyrywałem się. Dałem z siebie wszystko. Chciałem wygrać czwarty etap na Tour de France. Nie udało się. To był ciężki etap, prawie 5000 metrów przewyższenia i naprawdę jestem zadowolony ze swojej jazdy" - powiedział Majka reporterom Eurosportu.
W sobotę rozstrzygający etap wyścigu - jazda indywidualna na czas z Saint-Pee-sur-Nivelle do Espelette (31 km) we francuskiej części Kraju Basków. Przed tą próbą Thomas ma dwie minuty i pięć sekund przewagi nad mistrzem świata w tej konkurencji Dumoulinem oraz 2.24 nad Roglicem, który także dobrze jeździ na czas. W walce o podium liczyć się będzie również Froome, który traci do kolegi z drużyny 2.37. Wyścig zakończy się w niedzielę w Paryżu.
Przedostatni etap ubiegłorocznego Tour de France, jazdę indywidualną na czas w Marsylii, wygrał Maciej Bodnar przed Michałem Kwiatkowskim. Był to bezprecedensowy sukces polskich kolarzy.
(PAP)
Reklama








