Sekretarz stanu USA Mike Pompeo zapewnił w środę, że Arabia Saudyjska oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie "podejmują działania", by "ograniczyć ryzyko szkodzenia" cywilom w Jemenie. Potwierdzenia tego od szefa dyplomacji wymagał Kongres.
Pompeo stwierdził, iż władze "Arabii Saudyjskiej oraz ZEA podejmują widoczne działania, by ograniczyć ryzyko szkodzenia cywilom oraz cywilnej infrastrukturze w wyniku działań wojskowych (ich) rządów". Zakończenie konfliktu w Jemenie jest "priorytetem narodowego bezpieczeństwa" administracji prezydenta USA Donalda Trumpa - zapewnił.
Oświadczenia od sekretarza stanu USA, że Rijad i Abu Zabi podejmują wystarczające działania w ochronie cywilów w Jemenie wymagał amerykański Kongres w budżecie obronnym. Powodem tego były obawy deputowanych przed kryzysem humanitarnym oraz doniesienia o bombardowaniach cywilnych celów przez koalicję pod wodzą Rijadu w tym położonym na południu Półwyspu Arabskiego państwie.
W ocenie Reutera stanowisko szefa amerykańskiej dyplomacji "toruje drogę dla dalszej pomocy USA dla Arabii Saudyjskiej".
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska.
Międzynarodowa koalicja (Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie) pod wodzą Rijadu od trzech lat walczy w Jemenie z rebeliantami Huti, wspieranymi przez Iran, pod hasłem przywrócenia do władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Hadiemu podlega tylko południowa część kraju; Huti kontrolują stolicę kraju Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju.
Arabska koalicja jest jednak oskarżana o dokonywanie ataków przeciwko cywilom w Jemenie; przyznaje się do przeprowadzenia pewnych ataków, ale systematycznie oskarża Hutich o używanie cywilów jako żywych tarcz.
Według ONZ wojna w Jemenie pochłonęła od 2015 r. prawie 10 tys. ofiar i wywołała "największy kryzys humanitarny na świecie". (PAP)
Na zdjęciu: Mike Pompeo
fot.MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama








