Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 15 grudnia 2025 10:11
Reklama KD Market

Vuelta a Espana - Yates skompletował brytyjskiego wielkiego szlema

Brytyjscy kolarze skompletowali w tym roku wielkiego szlema. Po zwycięstwach w Giro d'Italia Chrisa Froome'a oraz w Tour de France Gerainta Thomasa trzeci wielki wyścig - Vuelta a Espana padł łupem Simona Yatesa. To trzeci taki przypadek w historii, a jednocześnie pierwszy, gdy trzy największe wyścigi wygrali trzej różni kolarze z jednego kraju. W 1964 roku wielkiego szlema zdobyli Francuzi Jacques Anquetil (Giro, Tour) i Raymond Poulidor (Vuelta), a w 2008 Hiszpanie Alberto Contador (Giro, Vuelta) i Carlos Sastre (Tour). Yates odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w wielkim tourze, ale już w maju w Giro d'Italia pokazał olbrzymie możliwości, wygrywając trzy etapy i jadąc w koszulce lidera przez 13 dni. W Hiszpanii czerwony trykot zakładał przez 10 dni. Między tymi dwoma wyścigami zajął drugie miejsce w Tour de Pologne, wygrywając też etap w Bukowinie Tatrzańskiej. Komentatorzy wieszczą 26-letniemu Yatesowi wspaniałą przyszłość. Brytyjczyk będzie z pewnością jednym z faworytów zbliżających się mistrzostw świata w Innsbrucku. Wystąpi w nich razem ze swoim bratem bliźniakiem Adamem jako lider reprezentacji Wielkiej Brytanii, pod nieobecność zwycięzcy Giro d'Italia Froome'a oraz triumfatora Tour de France Gerainta Thomasa, którzy zakończyli już sezon. Obok Yatesa dekorowani byli w Madrycie 23-letni Mas i 24-letni Lopez. W sięgającej 1936 roku historii wyścigu nie było jeszcze tak młodego podium. Rafał Majka ukończył rywalizację na 13. pozycji, tuż przed liderem swojej grupy Bora-Hansgrohe Niemcem Emanuelem Buchmannem, którego wspierał podczas górskich etapów. Michał Kwiatkowski (Sky) zajął 43. lokatę. Dla Polaków 73. edycja Vuelty była mniej udana niż ubiegłoroczna, gdy dwa etapy wygrał Tomasz Marczyński, a jeden - Rafał Majka. Bardzo obiecująco wyścig rozpoczął Michał Kwiatkowski, który zajmował drugie lokaty w dwóch pierwszych dniach ścigania i zakładał koszulkę lidera przez trzy dni. Pod koniec drugiego tygodnia kolarz z Torunia wypadł jednak ze ścisłej czołówki. Majkę z kolei krępowały obowiązki względem Buchmanna. Kolarz z Zegartowic podsumował rywalizację na Facebooku: "No i Vuelta się zakończyła. Dzisiaj mieliśmy na celowniku wygraną Petera Sagana na ostatnim etapie, ale znów skończyło się na drugim miejscu. Patrząc wstecz na cały wyścig nie zrealizowaliśmy swoich celów sprzed startu - wygranej etapowej oraz TOP 10 w klasyfikacji generalnej. Czas odpocząć i wyciągnąć wnioski. Jestem zmęczony po swoim drugim Wielkim Tourze z rzędu, wracam teraz do domu i zbieram siły na ostatni ważny start w tym sezonie, czyli mistrzostwa świata w Innsbrucku. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie w dobrych i trudnych chwilach podczas tegorocznej Vuelty!". (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama