Od trzech lat liczba głodnych i niedożywionych na świecie rośnie i wynosi już 821 milionów, tymczasem żywność stanowi wstępny warunek przetrwania człowieka, jest jego fundamentalną potrzebą i niezaprzeczalnym prawem – podkreśla fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.
16 października obchodzony jest Światowy Dzień Żywności. Święto w 1979 roku ustanowiła Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.
Z tej okazji PCPM zwraca uwagę, że liczba osób głodnych i niedożywionych wzrosła z 804 mln w 2016 r. do 821 mln w 2017 r. Fundacja przypomina, że głód - niezależnie od jego przyczyn i rodzaju - niesie ze sobą poważne, długofalowe konsekwencje.
"Głód strukturalny, wynikający z nierozwiniętej produkcji, ma charakter permanentny. Głodne matki rodzą słabe i chore dzieci. Agonia głodowa jest niezwykle bolesna i trwa długo. Głód koniunkturalny to nagły brak żywności spowodowany klęską lub kryzysem. Rozróżniamy również głód jawny, ilościowy, który wiąże się ze zbyt małą ilością pożywienia, oraz głód ukryty, jakościowy. Ten z kolei oznacza niewystarczający dostęp do pożywienia dobrej jakości, co powoduje niedobór mikroelementów i poważne problemy zdrowotne" - informuje PCPM.
Organizacja wskazuje, że jednym z krajów najbardziej dotkniętych klęską głodu jest Sudan Południowy - śmiercią głodową zagrożona jest prawie połowa populacji kraju, czyli około 7 milionów osób. To efekt m.in. działań wojennych. "Niedożywienie wśród dzieci bada się przez zmierzenie obwodu ich ramienia. Ręka zdrowego dziecka około piatego roku życia mierzy minimum 13 cm. 9 proc. z badanych w klinikach w Sudanie Południowym dzieci było w stanie krytycznym, to jest obwód ich ramienia wynosił mniej niż 11 cm" - alarmuje PCPM.
Wspierane przez fundację Centrum Dożywiania w Gordhimie dostarcza potrzebującym wysokoenergetyczną żywność, a pracownicy ośrodka, oprócz leczenia skrajnie niedożywionych pacjentów, prowadzą szkolenia z uprawy roślin oraz higieny dla mieszkańców okolicznych wiosek. "To jednak wciąż kropla w morzu potrzeb" - informuje PCPM.
Fundacja stara się także wspierać rolnictwo w Palestynie, m.in. dzięki uprawom hydroponicznym. "To idealne rozwiązanie dla miejsc, gdzie brakuje zarówno żyznej gleby, jak i wody. Najprościej mówiąc, hydroponika to uprawianie roślin bez gleby, która jak się okazuje, nie jest im niezbędna. W systemie rurek płynie woda z substancjami odżywczymi i to właśnie nią żywią się rośliny. Można je uprawiać wszędzie: w ogrodzie, altance, na dachu, w domu" - informuje PCPM.
Szczegółowe informacje o tym, jak można pomóc, są dostępne pod adresem: http://pcpm.org.pl/wesprzyj-pcpm. (PAP)
fot.pxhere.com
Reklama








