Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 5 sierpnia 2025 09:03
Reklama KD Market

Amerykanie wciąż wdychają zanieczyszczone powietrze

Sześciu na dziesięciu Amerykanów, czyli ok. 175 mln osób, zamieszkuje obszary, na których poziom zanieczyszczenia powietrza jest niebezpiecznie wysoki. American Lung Association, organizacja ...
Reklama
Sześciu na dziesięciu Amerykanów, czyli ok. 175 mln osób, zamieszkuje obszary, na których poziom zanieczyszczenia powietrza jest niebezpiecznie wysoki. American Lung Association, organizacja m.in. zajmująca się monitorowaniem zanieczyszczeń w atmosferze, wydała raport, którego wyniki mogą budzić niepokój. Najgorzej pod względem zanieczyszczenia powietrza jest w Bakersfield w Kalifornii, w przeciwieństwie do miasteczek Fargo i Wahpeton w Północnej Dakocie czy Lincoln, w Nebrasce. Dziewięć na dziesięć miast amerykańskich zmagających się jakością powietrza leży właśnie w Kalifornii. Raport ALA odnotował poprawę w Los Angeles. Liczba alarmów smogowych I stopnia w Los Angeles zmalała z ponad 100 rocznie w latach 70., do niemalże zera w XXI wieku. Pomimo tej poprawy, raporty American Lung Association z 2006 i 2007 roku wskazywały Los Angeles jako miasto w Stanach Zjednoczonych o największym zanieczyszczeniu powietrza, zarówno w skali krótkoterminowej, jak i rocznej. W 2008 roku Los Angeles zajmowało 2. miejsce na tej liście, utrzymując jednocześnie miano miasta o największym zanieczyszczeniu powietrza w skali roku. W dodatku wody gruntowe w Los Angeles są coraz bardziej zagrożone szkodliwym wpływem MTBE ze stacji benzynowych i nadchloranów z paliwa rakietowego.  W 2010 roku miasto zrealizowało swój cel, by 20proc. energii wykorzystywanej w Los Angeles pochodziło z odnawialnych źródeł. W raporcie ALA z 2012 roku metropolia uplasowała się na trzecim miejscu (po Bakersfield i Hanford). Organizacja pozytywnie oceniła wykorzystanie silników dieslowych czy kontrole przeprowadzane w elektrowniach węglowych mające na celu zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza pyłami czy sadzą. Jednak według raportu ok. 30 mln osób mieszka na obszarach, gdzie stan czystości powietrza pozostawia wiele do życzenia. I nawet jeśli poziom skażenia jest względnie niski, mieszkańcy narażeni są na ryzyko wystąpienia astmy, chorób płuc czy zwiększenia śmiertelności niemowląt. Jak informuje organizacja, największe zagrożenie w Ameryce stanowi zanieczyszczenie pyłowe, a także skażenie ozonem. Inne czynniki przyczyniające się do zanieczyszczenia to m.in. tlenek węgla, ołów, dwutlenek azotu, dwutlenek siarki i inne toksyczne substancje. Warto przypomnieć, że w 1997 roku podpisano międzynarodowe porozumienie, zwane Protokołem z Kioto, aby przeciwdziałać emisji światowych zanieczyszczeń. Kraje, które je ratyfikowały, zobowiązały się zredukować do 2012 roku własne emisje o co najmniej 5 proc. poziomu emisji z roku 1990. Do największych oponentów protokołu należą Stany Zjednoczone. Nie uznały go również Chiny, które są największym w świecie emitentem gazów cieplarnianych. AS  
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama