Polscy siatkarze pokonali Serbię 3:1 (25:22, 25:18, 22:25, 25:22 ) w pierwszym meczu 17. edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie.
- Mecz z Serbią potraktuję tak, jakby miał decydować o tym, czy pojedziemy na igrzyska do Tokio czy nie – zapowiadał trener polskich siatkarzy Vital Heynen i rzeczywiście jego podopieczni przystąpili do gry naładowani energią, od razu pokazali, kto będzie dyktował swoje warunki.
Polacy szybko objęli prowadzenie 10:5 i choć Serbowie próbowali odrobić stratę, to pierwszy set przebiegał pod kontrolą mistrzów świata. Przy stanie 20:17 Mateusz Bieniek popisał się efektownym asem serwisowym.
Początek drugiego seta należał do Serbów, którzy prowadzili 9:6. Potem jednak Polacy wywalczyli pięć kolejnych punktów, głównie za sprawą bardzo dobrej zagrywki Michała Kubiaka, który w tej partii posłał w pole rywala aż cztery asy serwisowe. Świetnie w tej partii spisywał się Bieniek, który zdobył siedem punktów.
Czwarta partia miała wyrównany i zacięty przebieg. Gdy Serbowie prowadzili 19:17 wydawało się, że konieczny będzie tie-break. Wówczas jednak wielką klasą błysnął Wlifredo Leon. Pochodzący z Kuby siatkarz, który rozgrywał trzeci mecz w reprezentacji Polski, skończył trzy ważne ataki, a w potem zakończył mecz posyłając efektownego asa serwisowego. Leon, którego imię skandowała wypełniająca w komplecie Tauron Arenę publiczność, w całym spotkaniu zdobył w sumie 20 punktów; najwięcej dla biało-czerwonych. 17 dołożył Dawid Konarski, a Bieniek 12.
W drugim czwartkowym meczu Brazylia pokonała Finlandię 3:0 (25:15, 25:12, 25:16).
W piątkek Polacy zmierzą się z Brazylijczykami, a Finowie z Serbami.
(PAP)
Reklama








