Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 19 grudnia 2025 16:33
Reklama KD Market

Kwalifikacje olimpijskie – polscy siatkarze pokonali Tunezję 3:0. Francja też bez straty seta

Polacy pokonali w Gdańsku Tunezję 3:0 (25:15, 25:19, 25:19) w pierwszym meczu interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego siatkarzy do igrzysk Tokio 2020. W drugim piątkowym Francja pokonała Słowenię 3:0. Polska: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Dawid Konarski, Karol Kłos – Paweł Zatorski (libero) – Damian Wojtaszek (libero), Aleksander Śliwka, Mateusz Bieniek, Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz, Bartosz Kwolek, Artur Szalpuk. Zgodnie z przewidywaniami w swoim pierwszym meczu interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego siatkarzy do igrzysk Polacy bez problemu pokonali 3:0 Tunezję. Spotkanie trwało tylko 81 minut, a na boisku pojawiła cała „14” biało-czerwonych. To spotkanie miało być dla gospodarzy rozgrzewką przez dwoma kolejnymi, a zwłaszcza sobotnią konfrontacją z Francją, która uchodzi za najtrudniejszego przeciwnika w tej grupie. Początek inauguracyjnego seta nie zapowiadał jednak, że będzie to spacerek, a grający bez kompleksów Tunezyjczycy prowadzili nawet 11:10. Za chwilę był remis 12:12, ale od tego momentu na parkiecie zaczęli dominować podopieczni trenera Vitala Heynena. Polacy zdobyli cztery punkty z rzędu i po technicznym ataku Michała Kubiaka nad potrójnym blokiem rywali wygrywali 16:12. Po dwóch asach serwisowych kapitana biało-czerwonych zrobiło się 23:13 dla gospodarzy, których zwycięstwo w pierwszej partii przypieczętował atakiem ze środka Piotr Nowakowski. Przed rozpoczęciem drugiego seta belgijski szkoleniowiec dokonał dwóch zmian – na przyjęciu Aleksander Śliwka zastąpił Kubiaka, a na środku bloku Karola Kłosa Mateusz Bieniek. Początek tej odsłony ponownie był wyrównany - Polacy prowadzili tylko 15:13, ale Heynen nie wahał się dokonać kolejnych roszad. Na boisku pojawili się Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz oraz Bartosz Kwolek, który zastąpił Wilfredo Leona. Rezerwowy skład gospodarzy nie dał Tunezyjczykom szans. Przy stanie 21:18 dla biało-czerwonych skutecznym blokiem popisał się Nowakowski, w ataku nie pomylił się Muzaj, natomiast decydujący punkt zdobył Śliwka. W sumie zapisał ich na swoim koncie 10 i był najskuteczniejszych siatkarzem tego meczu. Z kolei w trzecim secie z wyjściowego składu na boisku pojawił się tylko Kłos, a przy stanie 14:12 wszedł na nie Artur Szalpuk. Oznaczało to, że trener Polaków skorzystał w tym momencie ze wszystkich 14 zawodników. I tak samo jak w poprzednich partiach mistrzowie świata nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa. W drugim piątkowym meczu Francja pokonała Słowenię 3:0 (26:24, 25:20, 25:23). Francuzi okazali się lepsi w dwóch pierwszych setach, ale trzecia partia toczyło się pod dyktando Słoweńców. Dopingowana przez polskich kibiców drużyna z Bałkanów prowadziła nawet 18:12 oraz 23:19 i wydawało się, że przedłuży swoje szanse na odniesienie zwycięstwa. Po ataku Kevina Le Roux podopieczni trenera Laurenta Tillie przegrywali 20:23 i właśnie ten środkowy, który pojawił się na boisku dopiero w trzecim secie, udał się na zagrywkę. I dokonał z niej prawdziwego spustoszenia rywali. 30-letni środkowy popisał się trzema asami serwisowymi, Słoweńcy dwa razy źle odebrali też niesamowicie mocną zagrywkę, umożliwiając skuteczną kontrę Francuzom, którzy ostatecznie triumfowali 25:23. W ekipie zwycięzców najskuteczniejszy był autor 14 punktów Earvin N’Gapeth. W sobotę Polacy zagrają w Ergo Arenie z Francją, a Słowenia z Tunezją. Do Tokio pojedzie tylko triumfator turnieju. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama