Kansas City Chiefs i San Francisco 49ers zagrają za dwa tygodnie w Miami o Super Bowl. Chiefs wywalczyli mistrzostwo AFC, pokonując Tennessee Titans 35:24 (7:10, 14:7, 0:0, 14:7), natomiast 49ers okazali się najlepsi w NFC po zwycięstwie nad Green BayPackers 37:20 (7:0, 20:0, 7:7, 3:13).
Chiefs powrócili do Super Bowl po pięćdziesięcioletniej nieobecności. Żaden z zespołów NFL nie czekał tak długo na ponowną szansę zagrania o Lombardi Trophy. 49ers czekali znacznie krócej, bo osiem lat. Wtedy po bratobójczej walce dwóch szkoleniowców Johna (Baltimore Ravens) i Jima (49ers) Harbaugh górą był pierwszy.
Chiefs, podobnie jak w ubiegłym tygodniu w meczu przeciwko Ravens nie rozpoczęli dobrze. Wprawdzie deficyt nie był tak dramatyczny jak wówczas (0:24), ale przewaga Titans w połowie drugiej ćwiartki 17:7 z pewnością nie dawała gospodarzom spokoju. W tym okresie gry dobrze poczynał sobie rozgrywający Titans Ryan Tannehill (120 jardów, jedno przyłożenie) oraz biegacz Derrick Henry (62 jardy i przyłożenie). Na tym jednak atuty obydwu się skończyły, a sprawy w swoje ręce przejął rozgrywający Chiefs.
Patrick Mahomes nie był wprawdzie tak spektakularny jak w meczu z Ravens, kiedy zaimponował pięcioma przyłożeniami, ale to, co zademonstrował w niedzielę, również zasługuje na podziw i szacunek. Jeszcze w drugiej kwarcie uruchomił Tyreeka Hilla, zmniejszając deficyt do trzech punktów, a chwilę później przebiegł 27 jardów, a jego przyłożenie pozwoliło Chiefs objąć pierwsze w meczu prowadzenie 21:17, które nie oddali już do końca meczu.
Dwoma przyłożeniami w finałowej kwarcie gospodarze powiększyli przewagę do 35:17, rozstrzygając losy meczu. Ostatnie przyłożenie Titans było już tylko otarciem łez.
Kluczem do zwycięstwa zespołu Andy Reida, dla którego będzie to drugi Super Bowl w karierze, było całkowite zneutralizowanie Henry’ego. W meczach przeciwko Patriots i Ravens wybiegał on ponad 360 jardów. Obrońcy Chiefs pozwolili mu na 69, w tym w drugiej połowie jedynie na dwa. To nie mogło pozostać bez konsekwencji. Mahomes oraz ci, do których adresował podania Sammy Watkins (114 jardów, przyłożenie) i wspomniany już Hill (67 jardów, dwa przyłożenia) dopełnili dzieła.
W finale NFC 49ers wykorzystali w pierwszej połowie znakomitą dyspozycję biegacza Raheema Mosterta (160 jardów i trzy przyłożenia) oraz kopacza Robby’ego Goulda (dwa celne kopnięcia z 54 i 27 jardów) i objęli prowadzenie 27:0, co dla Packers było wyrokiem.
Druga połowa była wprawdzie bardziej wyrównana, ale 49ers ani przez moment nie stracili kontroli nad wynikiem. Dzięki dobrej grze Aarona Rodgersa Packers zdobyli trzy przyłożenia, ale Mostert nie pozostał dłużny, dorzucając do akcji za sześć punktów kolejną czwartą, a do kolekcji jardów następne 60, stając się niekwestionowanym niedzielnym bohaterem San Francisco oraz pierwszym biegaczem w historii NFL, który przebiegł ponad 200 jardów, zdobywając po drodze cztery przyłożenia. Również Gould powiększył swój punktowy dorobek do 13,ustalając kopnięciem z 42 jardów wynik meczu.
Dariusz Cisowski
Reklama








