Odwołane loty, wielogodzinne opóźnienia, przedłużające się przesiadki – to wszystko może sprzyjać nudzie i frustracji albo… nowym znajomościom, które mogą czasami przerodzić się w romans.
Portal internetowy DatingAdvice przeprowadził sondaż wśród 3 tys. singli dotyczący najlepszego lotniska, gdzie można znaleźć miłość. Choć w czołówce znalazły się porty lotnicze na słonecznej Florydzie, to wśród pozostałych królowało chicagowskie O’Hare.
Samotni pasażerowie na O’Hare zachwalali niekończące się terminale, długie korytarze, duży wybór restauracji i miejsc, gdzie można wpaść na kogoś wyjątkowego. Ich zdaniem status międzynarodowego hubu dodatkowo sprzyja poznawaniu ciekawych ludzi z całego świata.
Drugie lotnisko w Chicago, Midway, znalazło się dopiero na 52 miejscu.
Autorzy rankingu zbadali również najbardziej atrakcyjne i najbardziej zniechęcające czynniki możliwego lotniskowego romansu. Za najbardziej atrakcyjny czynnik 40 proc. respondentów uznało „wygląd beztroskiego podróżnika”, zaś 38 proc. – tajemnicę kierunku, dokąd on zmierza.
Wśród elementów, które mogą skutecznie zrujnować potencjalny romans było: krzyczenie na personel linii lotniczych (56 proc.), oglądanie filmików na TikToku na cały głos (19 proc.) oraz przedwczesne zdejmowanie butów (13 proc.).
Za najbardziej romantyczne lotnisko w kraju uznano to w West Palm Beach, a na kolejnych miejscach uplasowały się porty lotnicze w Orlando, Fort Lauderdale i Tampie.
(jm)