Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 23:37
Reklama KD Market

Rozmawiać z Iranem

Waszyngton (AP)  Przez cały tydzień w senackich komitetach wywiadu, sprawiedliwości, sił zbrojnych i stosunków zagranicznych trwały przesłuchania na temat Iraku. Nieodmiennie we wszystkich debatach krytykowano plan prezydenta Busha o wysłaniu dodatkowych 21,500 żołnierzy do zaprowadzenia porządku w Bagdadzie, ostrzegano administrację przed atakiem na Iran i wyrzucano prezydentowi niechęć do podjęcia rozmów z Teheranem i Damaszkiem.

Na przesłuchania zaproszono też dwoje byłych sekretarzy stanu, Madeleine Albright i Henryego Kissingera.
Podczas gdy senatorowie skupiali się na propozycji zwiększenia wojsk, Kissinger oświadczył, że najważniejszą rzeczą jest wyjaśnienie, w jaki sposób wzmocnienie sił posłuży nowej strategii i jaka jest nowa strategia. Zasugerował regionalną autonomię dla trzech irackich grup i rozbudowę irackiej armii. Zaznaczył przy tym, że wszystko to wiąże się z koniecznością przystąpienia do rozmów z Iranem, choć osobiście nie wierzy, by kraj ten okazał się specjalnie pomocny. Dodał, że Ameryka nie może dopuścić do regionalnej dominacji Iranu.

Zeznając przed senackim Komitetem Stosunków Zagranicznych była sekretarz Madeleine Albright powiedziała, że byłaby skłonna poprzeć plan Busha, gdyby powiązał go wykonalną misją i dał gwarancję, że nasi żołnierze przeszli najlepsze szkolenia i mają najlepszy sprzęt. Zaznaczając, że "Ameryka jest widziana na Bliskim Wschodzie jako siła kolonialna a nasze motywy budzą podejrzenia", Albright oświadczyła, że zabiegi o poprawę sytuacji nie będą mieć znaczenia, jeśli administracja zlekceważy dyplomację.

Pani sekretarz opowiada się za uznaniem szyickiej większości, ochroną sunnitów i szeroką autonomią dla Kurdów. Postuluje za równym podziałem dochodów z ropy dla wszystkich grup, rozmowami z rządami państw sąsiadujących z Irakiem i podjęciem przez administrację Busha rozmów, które przyniosą znaczący postęp na drodze do pokoju między Izraelem a Arabami.
Albright wychodzi z założenia, że "poprzez rozmowy z krajami, z którymi się nie zgadzamy, można odnieść tylko korzyści". Kissinger wyraził identyczne przekonanie.

Opinie byłych sekretarzy stanu zgadzają się z opiniami kilku członków komitetu, którzy wzywają do zorganizowania międzynarodowej lub regionalnej konferencji w sprawie Iraku. Przewodniczący komitetu, sen. Joseph Biden uważa, że plan administracji Busha o stworzeniu silnego rządu centralnego w Bagdadzie, nie ma szans powodzenia chociażby z tak prostej przyczyny, jak brak zaufania Irakijczyków do rządu i jego bardzo ograniczone możliwości w zakresie zapewnienia społeczeństwu podstawowych świadczeń i bezpieczeństwa.

Iraq Study Group pod kierownictwem b. sekretarza stanu, Jamesa A. Bakera (republikanina), i byłego kongresmana, Lee Hamiltona (demokraty), rekomendowała przystąpienie do rozmów z Iranem i Syrią. Administracja zignorowała te zalecenia.
(eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama