Jak poinformowali w poniedziałek, 10 marca, przedstawiciele Chicagowskiego Departamentu Straży Pożarnej (CFD) we wpisie na platformie X, tuż przed godz. 6:30 pm śmigłowiec wylądował na polu golfowym w Jackson Park.
Według straży pożarnej, był problem z helikopterem, co zmusiło pilota maszyny marki Robinson R44 do zmiany kursu i wykonania „kontrolowanego lądowania” w pobliżu pierwszego dołka na polu golfowym.
Świadkowie relacjonowali stacji ABC7, że słyszeli nietypowe dźwięki dochodzące z helikoptera podczas zniżania. Millaun Brown, który był na miejscu, opisał, że maszyna „przerywała”, co mogło wskazywać na utratę mocy. Dodał, że po wylądowaniu łopaty helikoptera niemal uderzyły w ziemię. Brown natychmiast podbiegł, aby pomóc osobom znajdującym się na pokładzie.
Pilotowi i parze pasażerów – kobiecie i mężczyźnie – nic się nie stało. „Wszyscy wydawali się być w dobrym stanie” – ocenił Brown.
Stacja ABC7 ustaliła, że właścicielem helikoptera jest firma SummerSkyz z Lansing, oferująca loty widokowe.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn tego awaryjnego lądowania.
(tos)