Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Zuchwały napad w pałacu

Wczesnym rankiem 14 września 2019 r. Eleanor Paice obudziła się gwałtownie, słysząc dźwięk tłuczonego szkła. Mieszkająca w lokum służbowym nad Pałacem Blenheim, kierowniczka obsługi gości była przyzwyczajona do dziwnych dźwięków. Ale gdy zaczęły wyć alarmy przeciwpożarowe, wiedziała, że ​​coś jest nie tak. Szybko ewakuowała się na wielki dziedziniec i stała się świadkiem ostatnich chwil niezwykle zuchwałego napadu…
Reklama
Zuchwały napad w pałacu
Pałac Blenheim

Autor: Wikipedia

Siedziba książąt Marlborough

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Pałac Blenheim to wiejski dom w Woodstock w hrabstwie Oxford. Jest siedzibą książąt Marlborough. Pierwotnie nazywany zamkiem Blenheim, od XIX wieku znany jest jako Pałac Blenheim. To jeden z największych domów w Anglii, zbudowany w latach 1705-22, a wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1987 roku. Został nazwany na cześć bitwy pod Blenheim z 1704 roku.

Pierwotnie miał być nagrodą dla Johna Churchilla, 1. księcia Marlborough, za jego triumfy militarne nad Francuzami i Bawarczykami w wojnie o sukcesję hiszpańską, która zakończyła się bitwą pod Blenheim. Ziemia została podarowana, a budowa rozpoczęła się w 1705 roku, przy pewnym wsparciu finansowym królowej Anny. Projekt wkrótce stał się przedmiotem politycznych sporów, a Korona anulowała dalsze wsparcie finansowe w 1712 roku.

Zaprojektowany w rzadkim stylu angielskiego baroku, pałac cieszy się dziś tak samo dużym uznaniem architektów jak w latach dwudziestych XVIII wieku. Jest wyjątkowy ze względu na łączone zastosowanie jako domu rodzinnego, mauzoleum i pomnika narodowego. Znany jako miejsce urodzenia i rodowy dom sir Winstona Churchilla.

 

Szczerozłoty „tron”

Wszystko to jednak nie ma nic wspólnego z wydarzeniami w 2019 roku. Wtedy pięciu mężczyzn wdarło się do pałacu, zdemontowało wartą 6 milionów dolarów złotą toaletę, po czym volkswagenem Golfem uciekło wraz z cennym obiektem. Ukradzione dzieło normalnie było eksponowane w Nowym Jorku, ale dwa dni przed napadem zostało przetransportowane do Anglii, gdzie stało się częścią wystawy zrealizowanej przez włoskiego artystę konceptualnego Maurizio Cattelana.

Toaleta, a dokładnie sedes wraz z tym, co pod sedesem zwykle jest, wykonano w całości z 18-karatowego złota. Ponadto przedmiot ten był podłączony do kanalizacji, a zatem każdy zwiedzający mógł zasiąść „na tronie”. Odbywało się to oczywiście w zamkniętym pomieszczeniu, tak by podglądactwo nie było możliwe.

Brytyjski personel nie bardzo przejmował się ochroną złotego sedesu przed kradzieżą. Dyrektor generalny Blenheim, Dominic Hare, był na wystawnym przyjęciu z okazji otwarcia wystawy odbywającym się w pałacu w przeddzień kradzieży. To była pierwsza ekspozycja szczerozłotego „tronu” poza Nowym Jorkiem, a obecność dzieła sztuki w Wielkiej Brytanii wywołała spory szum.

Hare pamięta, jak wymykał się z uroczystości, mając nadzieję na skorzystanie z w pełni użytecznej toalety. Ale kiedy stanął w kolejce chętnych, powiedział sobie: „To nie ma sensu. Mogę wrócić jutro i ominąć kolejkę”. Nigdy do tego nie doszło, ponieważ toaleta padła ofiarą zuchwałych złodziei. Gdy Eleanor Paice pojawiła się na dziedzińcu Pałacu Blenheim, zdążyła zobaczyć, jak złodzieje wrzucają 98-kilogramową zdobycz do bagażnika i odjeżdżają.

Hare powiedział, że znacznie większe obiekcje wzbudzały inne kontrowersyjne dzieła sztuki eksponowane na wystawie – statua papieża uderzonego meteorytem, ​​flagi związkowe, po których chodzili ludzie, i obraz modlącego się Adolfa Hitlera. Jeśli zaś chodzi o złotą toaletę, był przekonany, że nie było sensu jej specjalnie chronić, gdyż była przymocowana do podłogi i podłączona do kanalizacji.

 

Miejsce zbrodni

Jednak piątce rabusiów zabrało zaledwie pięć minut wyrwanie tego przedmiotu i przeniesienie go do samochodu. Było to o tyle łatwe, iż w godzinach zamknięcia ekspozycja nie była chroniona monitoringiem. Śledztwo w tej sprawie trwało długo, ale ostatecznie zaowocowało aresztowaniem Jamesa Sheena i Michaela Jonesa z Oxfordu oraz Freda Joe z Windsoru. Wszyscy trzej przyznali się do winy i zostali skazani na kilka miesięcy pozbawienia wolności. Aresztowano też czwartego podejrzanego, ale został on potem zwolniony z wszelkich zarzutów.

Jednak złota toaleta zapewne przepadła bezpowrotnie. Wszystko wskazuje na to, iż złodzieje podzielili łup na mniejsze kawałki, a następnie je sprzedali. Natomiast zarząd Pałacu Blenheim postanowił z kradzieży zrobić trick reklamowy. Kiedy placówkę otwarto ponownie dzień później, pracownicy rozciągnęli policyjną taśmę na zniszczonej kabinie złotej toalety, zaledwie kilka metrów od miejsca urodzenia Churchilla, i wyeksponowali „miejsce zbrodni” jako część pokazu Cattelana. 

Manewr ten zadziałał. W kolejnych dniach ​​pałac był oblegany, a tłumy chciały zobaczyć zniszczenia. Ludzie byli bardziej zainteresowani tym, skąd skradziono złotą toaletę, niż przyjściem i zobaczeniem samego przedmiotu. Od czasu kradzieży pałac przeszedł gruntowną przebudowę zabezpieczeń, wprowadzając „bardzo znaczącą modernizację”.

Wydarzenia związane z kradzieżą złotej toalety stały się przedmiotem niekończących się żartów w serwisach społecznościowych, a temat jest taki, że sprzyja często niewybrednym komentarzom. Jeśli chodzi o samych sprawców, w chwili popełniania przestępstwa byli to ludzie w wieku ok. 40 lat, którzy nie mieli absolutnie żadnego pojęcia o tym, że złota toaleta była częścią awangardowego pokazu sztuki. Jeden z pracowników Pałacu Blenheim wyznał po kradzieży, że on nigdy by się na ten łup nie połakomił, ponieważ „złodzieje nie mogli wiedzieć, kto ostatnio używał toalety”. Jednak złodziejom najwyraźniej to nie przeszkadzało, a na sprzedaży pociętej toalety zarobili zapewne spore sumy.

Krzysztof M. Kucharski

Reklama

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama