Świątek w Stuttgarcie triumfowała w 2022 i 2023 roku, a w poprzedniej edycji przegrała w półfinale. Najlepszym dotychczasowym rezultatem zawodniczki z Rygi był do tej pory ćwierćfinał, do którego dotarła w 2018 roku.
W tegorocznej edycji pokonała tylko Chorwatkę Janę Fett 6:2, 6:2, gdyż zaczęła zmagania od drugiej rundy. Z kolei Ostapenko, 24. w światowym rankingu, wyeliminowała Ukrainkę Dajanę Jastremską, która skreczowała przy stanie 6:3, 3:0 dla Łotyszki, a także Amerykankę Emmę Navarro 7:5, 3:6, 6:2.
Ćwierćfinał w Stuttgarcie był szóstym pojedynkiem Polki z Ostapenko, jednak pierwszym, w którym spotkały się na ulubionej nawierzchni 23-letniej raszynianki, czyli kortach ziemnych. Po raz drugi zmierzyły się w tym roku; wcześniej 27-latka z Rygi była górą w półfinale turnieju WTA 1000 w Dausze.
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się podobnie do ich ostatniego starcia w Katarze. Łotyszka mocno otworzyła pojedynek, pewnie utrzymywała podanie i już w pierwszym gemie serwisowym Polki ją przełamała. Wiceliderka światowego rankingu grała nerwowo, popełniała wiele błędów, czego efektem było kolejne stracone podanie i prowadzenie Ostapenko już 4:0.
Chwilę później jednak Świątek zdołała przełamać rywalkę, ale wciąż brakowało jej skuteczności serwisu. Ponownie straciła podanie i chociaż wygrała jeszcze jednego gema, to ostatecznie przegrała premierową odsłonę 3:6.
Drugą partię Polka otworzyła znacznie lepiej, przede wszystkim jeśli chodzi o grę przy swoim serwisie. Chwilę później dołożyła przełamanie i objęła prowadzenie 3:1. Łotyszka jednak już w kolejnym gemie odrobiła straty i doprowadziła do wyrównania. Inicjatywa pozostała po stronie raszynianki, która uspokoiła serwis, dołożyła kolejne przełamanie, wygrywając 6:3.
Początek decydującego seta to była jednak powtórka z pierwszego, Ostapenko szybko przełamała podopieczną belgijskiego trenera Wima Fissette'a, po czym pewnie utrzymała serwis i objęła prowadzenie 3:0. Jeden wygrany gem przy podaniu Świątek wystarczył Łotyszce do tego, by kontrolować przebieg tej partii. W samej końcówce ponownie przełamała rywalkę i wykorzystując drugą piłkę meczową, triumfowała 6:2. Podtrzymała tym samym miano niepokonanej w pojedynkach z wiceliderką światowego rankingu.
W półfinale rywalką Ostapenko będzie Rosjanka Jekatierina Aleksandrowa, która wcześniej wyeliminowała Amerykankę Jessicę Pegulę (nr 3.) 6:0, 6:4.
Półfinały zaplanowano na niedzielę, natomiast finał odbędzie się wyjątkowo w poniedziałek.