Na przebieg meczu w Szczecinie istotny wpływ miała sytuacja z 16. minuty. Wówczas czerwoną kartką ukarany został pomocnik Rakowa Erick Otieno. Kenijczyk bardzo ostrym wślizgiem zaatakował Rafała Kurzawę.
"Portowcy" przewagę zawodnika wykorzystali w 37. minucie, kiedy bramkę zdobył Szwed Linus Wahlqvist.
Osłabiony Raków nie stworzył praktycznie żadnej dogodnej okazji do strzelenia gola i zszedł z boiska pokonany pierwszy raz od 8 lutego.
To była pierwsza wyjazdowa porażka częstochowian w tym sezonie. Pogoń natomiast potwierdziła, że na własnym obiekcie jest wyjątkowo groźna. U siebie wygrała 12. z 15 meczów.
Szczecinianie są czwartym miejscu w tabeli z dziewięcioma punktami straty do lidera.
Pozostałe drużyny z czołówki na boisko wybiegną w poniedziałek. Mający trzy punkty straty do Rakowa Lech Poznań podejmie siódmą Cracovię. Natomiast broniąca tytułu Jagiellonia Białystok, którą od lidera dzielą cztery punkty, zagra na własnym stadionie z broniącym się przed spadkiem Zagłębiem Lubin.
W sobotę odbyły się jeszcze trzy spotkania. Na szóste miejsce awansował beniaminek Motor Lublin, który wygrał na wyjeździe z 12. Widzewem Łódź 2:1. W meczu drużyn środka tabeli 10. Piast Gliwice zremisował z 11. Koroną Kielce 1:1.
Z zespołów walczących o utrzymanie wystąpił jedynie przedostatni Śląsk Wrocław, który po pięciu meczach bez porażki uległ u siebie GKS Katowice 0:2. W drugim meczu z rzędu bułgarski obrońca Śląska Aleks Petkow zanotował samobójcze trafienie.
Dla układu dolnej części tabeli, najważniejszy będzie poniedziałkowy mecz w Niepołomicach, gdzie 16. Puszcza podejmie 13. Radomiaka Radom.(