Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 9 czerwca 2025 12:34
Reklama KD Market

Trump po raz kolejny atakuje Harvard i nazywa go zagrożeniem dla demokracji

Prezydent USA Donald Trump zaatakował w czwartek po raz kolejny prestiżowy Uniwersytet Harvarda. We wpisie na portalu Truth Social wyraził pogląd, że jest to "skrajnie lewicowa, antysemicka instytucja" i "zagrożenie dla demokracji".
Reklama
Trump po raz kolejny atakuje Harvard i nazywa go zagrożeniem dla demokracji

Autor: dennizn - stock.adobe.com

"Harvard jest antysemicką, skrajnie lewicową instytucją, podobnie jak wiele innych, do której przyjmowani są studenci z całego świata, którzy chcą zniszczyć nasz kraj. To miejsce jest liberalnym bałaganem, pozwalającym pewnej grupie szaleńców pluć GNIEWEM I NIENAWIŚCIĄ. To naprawdę przerażające!" - napisał Trump.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Amerykański prezydent wezwał też do zwolnienia prawnika pracującego dla jego firmy, Trump Organization, i reprezentującego Harvard.

"Harvard jest zagrożeniem dla demokracji, z prawnikiem, który mnie reprezentuje, a który powinien zostać zmuszony do natychmiastowej rezygnacji lub zwolniony. W każdym razie nie jest taki dobry i mam nadzieję, że moja bardzo duża i piękna firma, teraz zarządzana przez moich synów, pozbędzie się go jak najszybciej!" - napisał prezydent.

Trump nie podał wprawdzie nazwiska tej osoby, ale - jak zauważyła agencja AFP - prawdopodobnie chodzi o Williama Burcka, prawnika cieszącego się dużym poważaniem w kręgach republikańskich. Jest on doradcą Trump Organization i został poproszony przez władze Harvardu o obronę uniwersytetu przed Białym Domem.

To nie pierwszy raz, kiedy Trump atakuje w niewybrednych słowach słynną uczelnię. W ubiegłym tygodniu prezydent USA powiedział, że Harvard to kpina, gdzie pracują lewicowi przygłupowie, dlatego - w jego ocenie - uniwersytet nie powinien otrzymywać funduszy federalnych. Biały Dom zamroził też ponad 2 mld dolarów grantów dla uczelni, a w odpowiedzi władze Harvardu pozwały administrację Trumpa do sądu.

Trump podpisał w środę rozporządzenie wykonawcze dotyczące procesu akredytacji uczelni wyższych. Dokument ten ma kluczowe znaczenie, ponieważ określa, które instytucje edukacyjne kwalifikują się do otrzymania federalnego wsparcia, takiego jak pożyczki studenckie i stypendia Pella.

Rozporządzenie zobowiązuje sekretarza edukacji do pociągnięcia organów akredytacyjnych do odpowiedzialności za "słabe wyniki" lub naruszenia przepisów o prawach obywatelskich. Władze federalne będą mogły odmówić akredytacji, monitorować, zawiesić lub rozwiązać umowy z uczelniami, które nie spełniają ustalonych standardów. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama