33-letnia poznanianka, która w pierwszej rundzie miała "wolny los", toczyła z niegdyś trzecią w świecie Sakkari wyrównaną walkę w trwającym 70 minut pierwszym secie. Zawodniczki zdołały przełamać się po razie, a poza tym Polka obroniła cztery break pointy.
W trudnych sytuacjach pomagał jej dobrze funkcjonujący tego dnia serwis, w tym pięć asów. Jednocześnie w całej partii miała też łącznie sześć podwójnych błędów, ale te popełniała w mniej newralgicznych fragmentach spotkania. W tie-breaku Linette obroniła jedną piłkę setową, ale drugiej nie dała rady.
W drugiej partii Sakkari miała już znacznie większą kontrolę. Przełamała Polkę w trzecim gemie i znacznie poprawiła grę przy własnym podaniu - w łącznie czterech takich gemach pozwoliła Linette ugrać tylko dwa punkty. W dziewiątym gemie po raz drugi wykorzystała szansę na przełamanie, a był to jednocześnie ostatni punkt tego pojedynku.
W kolejnej rundzie rywalką Greczynki będzie rozstawiona z numerem szóstym, mająca polskie korzenie Włoszka Jasmine Paolini, która pewnie pokonała Brytyjkę Katie Boulter 6:1, 6:2.
Linette i Sakkari w stolicy Hiszpanii zagrają przeciwko sobie jeszcze raz, w sobotę w deblu. W pierwszej rundzie Polka i Słowaczka Rebecca Sramkova zmierzą się z Greczynką i Amerykanką Madison Keys. Zwyciężczynie tego meczu mogą trafić na Katarzynę Piter i Rumunkę Monicę Niculescu, które wcześniej powalczą z rozstawionymi z numerem ósmym Amerykanką Sofią Kenin i Ukrainką Ludmyłą Kiczenok.
W czwartek awans do 3. rundy singla w stolicy Hiszpanii wywalczyły Iga Świątek (nr 2.) i Magdalena Fręch (27.). Rywalką wiceliderki światowego rakningu będzie Czeszka Linda Noskova, a druga z Polek zagra z Rosjanką Mirrą Andriejewą (nr 7.).
28-letni Hurkacz, który wciąż nie wrócił do najwyższej formy po kontuzji kolana, której doznał podczas ubiegłorocznego wielkoszlemowego Wimbledonu, w ostatnich tygodniach z powodu problemów zdrowotnych opuścił m.in. turnieje w Monte Carlo i Monachium. Wycofania z tych imprez tłumaczył tym, że wciąż jeszcze potrzebuje czasu, by dojść do pełni zdrowia i odbudować pewność siebie. W pierwszej rundzie imprezy w Madrycie 28. w światowym rankingu wrocławianin miał "wolny los". Ostatni mecz rozegrał w innym "tysięczniku" - 10 marca, gdy odpadł w trzeciej rundzie w Indian Wells.
62. na liście ATP Bonzi w pierwszym meczu w Madrycie pokonał Chorwata Marina Cilica 6:3, 6:2.
Piątkowe spotkanie lepiej rozpoczął Francuz, który już w trzecim gemie przełamał o kilka miesięcy młodszego Polaka i objął prowadzenie 2:1. Nie zdołał jednak tej przewagi powiększyć, już chwilę później Hurkacz, który grał w stabilizującej opasce na kontuzjowanym w zeszłym roku kolanie, odrobił stratę. Decydujący okazał się dziewiąty gem, w którym Bonzi wykorzystał drugiego break-pointa i ponownie przełamał popełniającego proste błędy wrocławianina. Nie miał problemów z utrzymaniem serwisu chwilę później, dzięki czemu wygrał 6:4.
W drugim gemie drugiej odsłony mecz został na chwilę zawieszony z powodu problemów technicznych. Tenisiści szybko jednak wrócili do gry, która w tej odsłonie była bardziej wyrównana i zacięta niż w pierwszej. Żaden z zawodników długo nie notował przełamania. Przy stanie 5:4 dla Hurkacza i serwisie Bonziego Polak miał piłkę setową, ale nie zdołał jej wykorzystać. Zemściło się to na nim chwilę później, bowiem stracił podanie, uderzając przy break-poincie w aut. Francuz nie zmarnował okazji na zakończenie meczu przy swoim serwisie, pewnie go utrzymał, triumfując 7:5.
Kolejnym rywalem Bonziego, który pierwszy raz w karierze awansował do trzeciej rundy w stolicy Hiszpanii, będzie Amerykanin Taylor Fritz (nr 3) lub Australijczyk Christopher O'Connell.
Francuz wyrównał stan bezpośredniej rywalizacji na najwyższym poziomie rozgrywek z wrocławianinem na 1-1. W 2023 roku w finale turnieju w Marsylii górą był Hurkacz.
W zeszłym roku Polak dotarł w Madrycie do 1/8 finału. Straci więc w rankingu 90 punktów i bardzo prawdopodobne, że w najnowszym notowaniu wypadnie z czołowej "30".
W stolicy Hiszpanii w singlu zagra również Kamil Majchrzak, który co prawda poniósł porażkę w decydującej fazie kwalifikacji, ale po wycofaniu się z powodu kontuzji trzeciego w światowym rankingu Hiszpana Carlosa Alcaraza zajął jego miejsce w głównej drabince jako "szczęśliwy przegrany". W 2. rundzie zagra w sobotę z Kanadyjczykiem Gabrielem Diallo.









