Policja została wezwana na lotnisko Midway w Chicago w piątek, 25 kwietnia po otrzymaniu informacji o incydencie na pokładzie lotu 418 linii Southwest Airlines. Samolot wylądował około godz. 6:40 am po dwugodzinnym locie z Filadelfii.
Jak podała NBC News, powołując się na źródło znające sprawę, jedna z pasażerek w trakcie lotu rozebrała się i defekowała na fotel.
W oświadczeniu Southwest Airlines potwierdzono, że po lądowaniu samolot został przekazany w ręce funkcjonariuszy i personelu lotniskowego w związku z „sytuacją z udziałem pasażerki". Samolot trafił do gruntownego sprzątania.
„Nasze zespoły kontaktują się z pasażerami, aby przeprosić za zaistniałą sytuację oraz związane z nią opóźnienia" – poinformowały linie lotnicze Southwest Airlines w oświadczeniu.
Każdemu z podróżnych zaoferowano także voucher o wartości 50 dolarów na przyszłą podróż jako formę rekompensaty za zaistniałą sytuację.
Nie jest jasne, czy pasażerka została zatrzymana przez policję, czy też przewieziona do lokalnego szpitala na badania. Do soboty, 26 kwietnia nie podano dodatkowych informacji na temat tego incydentu.
Do innego incydentu z udziałem pasażerki Southwest Airlines doszło niespełna dwa miesiące wcześniej na lotnisku Hobby w Houston. Wówczas kobieta rozebrała się do naga i zaczęła chodzić wzdłuż przejścia w samolocie, wykrzykując obelgi w kierunku innych pasażerów.
W tamtym przypadku zdarzenie miało miejsce jeszcze podczas kołowania przed startem, dzięki czemu piloci mogli natychmiast zawrócić samolot do bramki, gdzie kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy.
Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com