Niepokonani w tym roku gdynianie prowadzili w Siedlcach do przerwy po golu Szymona Sobczaka, ale w 67. minucie wyrównał z rzutu karnego Marcin Flis.
Remis oznacza, że Arka ma 65 punktów i o trzy wyprzedza drużynę Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, która już w piątek zremisowała u siebie 2:2 z czwartą Wisłą Kraków (53 pkt).
Bezpośrednią promocję do ekstraklasy wywalczą dwie najlepsze drużyny po 34. kolejce. O trzecie miejsce w krajowej elicie w dwustopniowych barażach powalczą zespoły z pozycji 3-6.
Gdynianie nad trzecią Wisłą Płock, która dopiero w poniedziałek w derbach Mazowsza podejmie Znicz Pruszków, mają aż 11 punktów przewagi, więc - nawet mimo przestrogi z kilku poprzednich sezonów - mogą już chyba powoli mrozić szampany.
Bardzo ważny mecz dla losów gry w barażach odbył się w sobotę w Tychach, gdzie ósmy GKS (48), osłabiony brakiem m.in. pauzującego za kartki doświadczonego Bartosza Śpiączki, zremisował 1:1 z niepokonaną w 2025 roku, szóstą w tabeli Polonią (52).
Wynik został ustalony już do przerwy. Gospodarze prowadzili od czwartej minuty po golu Austriaka Juliusa Ertlthalera, ale w 22. wyrównał najlepszy strzelec gości Łukasz Zjawiński.
Tyszanie w poprzednich dwunastu meczach odnieśli aż jedenaście zwycięstw, ale ten remis znacznie oddala ich od gry w barażach, na dodatek mają trudny terminarz.
Z kolei dla Polonii taki wynik to dobra informacja. Baraże są bardzo blisko, a drużyna Mariusza Pawlaka ma już przed sobą wyłącznie mecze z zespołami słabo spisującymi się wiosną - ostatnią w tabeli Stalą Stalowa Wola, Stalą Rzeszów, ŁKS Łódź i Ruchem Chorzów.
W piątek pierwsze od prawie półtora miesiąca zwycięstwo odniósł ŁKS - 1:0 w Stalowej Woli. Łodzianie nie mają już żadnych szans na grę w barażach, więc na reakcję władz klubu nie trzeba było długo czekać. Dzień przed ich meczem 30. kolejki poinformowano, że pracę w roli trenera - po zaledwie dwóch miesiącach - stracił 28-letni Paragwajczyk Ariel Galeano. Jego obowiązki przejął do końca sezonu Ryszard Robakiewicz.
W trudnej sytuacji jest szesnasta Warta. Poznański zespół przegrał w sobotę w roli gospodarza z Kotwicą Kołobrzeg 0:1 i do bezpiecznej 15. lokaty, zajmowanej właśnie przez tego rywala, traci już cztery punkty.